Dieta ujemnych kalorii – jemy i spalamy!
Aktualizacja: 19 marca, 2024
Niestety żadne diety-cud nie istnieją, ale niektóre z nich mogą być dobrym źródłem pomysłów na zracjonalizowanie swojego jadłospisu. Dlatego warto przyjrzeć się zagadnieniu, które zdobyło spory rozgłos – ujemnym kaloriom.
Dieta ujemnych kalorii na czym polega
Dieta ujemnych kalorii jest dietą redukcyjną polegająca na spożywaniu niskokalorycznych świeżych warzyw i owoców.
Podstawową zasadą tej kuracji jest spożywanie produktów, na których strawienie i przyswojenie organizm zużywa więcej energii niż one same dostarczają. Przykładowo, jedząc owoc, który ma 50 kcal na jego trwanie organizm spala 100 kcal. Wytwarza się deficyt 50 kcal. Zostaje on uzupełniony poprzez spalanie tkanki tłuszczowej. To są właśnie rzeczone kalorie i stąd nazwa tej diety.
Należy wybierać owoce i warzywa o niskiej wartości kalorycznej, z dużą zawartością błonnika, wody oraz enzymów, które ułatwiają trawienie i spalanie tkanki tłuszczowej. Atutem produktów obfitych w błonnik jest fakt, że wypełniają one żołądek, dając uczucie sytości na długi czas. Ponadto wpływają one na metabolizm, ułatwiają trawienie, oczyszczenie i zapobiegają dolegliwościom przewodu pokarmowego. W związku z tym, im więcej błonnika w diecie, tym mniej kalorii przyjmuje organizm, co zwiększa szanse na uzyskanie jeszcze większego deficytu energetycznego.
Dzienny limit energetyczny w diecie ujemnych kalorii wynosi 1000–1200 kcal.
Czas trwania tej diety nie powinien przekraczać 2 tygodni. Najlepiej ją stosować wiosną, latem i wczesną jesienią, kiedy jest nieograniczony dostęp do świeżych warzyw i owoców.
Po 2 tygodniach stosowania diety waga powinna pokazać 6 kg mniej.
Produkty o ujemnych kaloriach
Oto lista 10 produktów zawierających „ujemne” kalorie:
Arbuz
To niezwykle niskokaloryczny owoc (w 100 gramach ma 36 kcal). W aż 92 proc. składa się z wody, dlatego posiada właściwości moczopędne. Pozwala to na poprawę przemiany materii i przyspiesza usuwanie toksyn z organizmu. Ponadto arbuz zawiera cytrulinę. Jest to enzym, który przyspiesza spalanie tłuszczów. Arbuz jest źródłem błonnika, witaminy C i witamin z grupy B: B1, B2, B3, B6, kwasu foliowy, beta-karotenu. W swoim składzie posiada również wapń i potas niezbędne do budowy kości, włosów i paznokci oraz magnez, fosfor i sód.
Dzięki niskiej zawartości cukru jest to owoc idealny dla diabetyków. Arbuz zawiera przeciwnowotworowo działający likopen i glutation oraz wspomnianą już cytrulinę, która wzmacnia odporność. Dodatkowo sok z arbuza poprawia wygląd cery działając na nią ściągająco i tonizująco.
Ananas
Jeden z najpopularniejszych owoców zawierających tzw. ujemne kalorie. Jeden plasterek owocu zawiera 43 kcal. Zawdzięcza to głównie zawartej w nim bromelinie, enzymowi, który rozkłada białka do aminokwasów. Bromelina wspomaga odchudzanie, przyspiesza usuwanie toksyn z organizmu, działa przeciwzapalnie, przeciwdziała chorobom układu krążenia. Ananas zwiera w swoim składzie również biotynę, która wspomaga proces redukcji węglowodanów oraz stabilizuje poziom glukozy we krwi. Biotyna zawiera siarkę, która wspomaga regenerację włosów i paznokci. Ananas ma też sporo błonnika. Należy pamiętać, że surowe ananasy zawierają substancje wspomagające odchudzanie. Te z puszki nie tylko nie mają tych właściwości, ale są również o wiele bardziej kaloryczne.
Grejpfrut
Ten słodko-gorzki owoc w dużej części składa się z wody – ok. 90%. Połówka żółtej odmiany tego cytrusu to niecałe 50 kcal, a cały grejpfrut czerwony ma ich 109. Znajduje się w nim również dużo błonnika (w 100 gramach owocu ok. 2 gramy, przy czym w jednym dużym grejpfrucie czerwonym, który waży ok 250 gramach, znaleźć można ponad 4 gramy błonnika). Zawarte w nim pektyny mają zdolność do pęcznienia w przewodzie pokarmowym na długo utrzymując uczucie sytości, ale także regulują poziom cholesterolu i zapobiegają chorobom serca.
Grejpfrut przyspiesza przemianę materii, reguluje trawienie, wspomaga pracę jelit, obniża poziom glukozy we krwi. Już kilka plasterków lub jego sok pobudzają, dlatego tak wskazane jest spożywanie go rano lub w ciągu dnia, kiedy odczuwa się ogólny spadek energii. Zawarty w nim likopen przeciwdziała nowotworom i chorobom sercowo-naczyniowym, a silnie działające przeciwutleniacze zmniejszają ryzyko wystąpienia niektórych nowotworów, m.in. raka żołądka, okrężnicy i płuc.
Melon
Niska kaloryczność (połówka żółtego melona to niewiele ponad 100 kalorii), duża zawartość błonnika i wody (ponad 80%) oraz właściwości odchudzające powodują, że melon często jest składnikiem diet mających doprowadzić do redukcji wagi. Zawiera też dużo błonnika oraz cytruliny, który przyspiesza spalanie tłuszczu. Wspomaga również działanie układu odpornościowego i przyczynia się do szybszego usuwania z organizmu amoniaku. Ten owoc jest także cennym źródłem witaminy C i beta karotenu oraz potasu, magnezu i fluoru.
Brokuły
W diecie ujemnych kalorii nie zapominajmy o brokułach. Porcja brokułów zawiera ok. 30 kcal (cały ma ok. 130 kcal), obfituje w białka i w błonnik. 200 gram brokułów całkowicie pokrywa dzienne zapotrzebowanie na witaminę C. To zielone warzywo zawiera również witaminy A, B1, B2 i PP oraz fosfor, żelazo, siarkę, potas. Jest to jedno z warzyw najbardziej cenionych pod względem ochrony przez nowotworami. Te właściwości zawdzięcza obecności sulforafanu, beta-karotenu i chlorofilu, który jest niezwykle ważny dla organizmu ludzkiego. Warzywa te powinny jeść także osoby zagrożone nadciśnieniem, miażdżycą i zbyt wysokim poziomem cholesterolu. Zawarty w nich wapń wpływa na budowę zdrowych kości, a witaminy A i C nadają blasku skórze i wspomagają spalanie tkanki tłuszczowej.
Sałata
Jeden liść sałaty masłowej to 1 kcal oraz 0,1 grama błonnika. Sałata lodowa jest nieco cięższa – jeden liść ma ok. 6 kcal i 0,5 grama błonnika. Obie sałaty dzięki obecności błonnika, poprawiają pracę jelit i przyspieszają przemianę materii. Ale uwaga, o „odchudzającym” działaniu tego warzywa i jedzeniu go bez ograniczeń, mówimy tylko w przypadku, gdy nie zostaje ono okraszone kalorycznymi dodatkami typu majonez, śmietana czy jogurt grecki. Już nawet oliwa zawiera sporo kalorii, dlatego zaleca się, by do sałatki nie dodawać jej więcej niż 2–3 łyżki.
To zielone warzywo zawiera witaminy z grupy B, ma również sporo witamin E i C oraz potasu, żelaza, magnezu, wapnia i manganu. Dzięki dużej zawartości wody (niemal 90 proc.) działa orzeźwiająco. Posiada również właściwości antynowotworowe dzięki obecności silnie działających przeciwutleniaczy, m.in. luteiny i zeaksantyny.
Seler naciowy
Seler dostarcza minimalnej wręcz liczby kalorii: 100 gram tego warzywa ma 13 kcal (cały jeden seler gotowy do spożycia to ok. 52 kcal). Oprócz tego, do jego spalenia potrzeba więcej kalorii, niż sam zawiera. Seler jest świetnym źródłem błonnika (w 100 gramach jest go 1,8 g, a w całym selerze ponad 7 g), który pomaga eliminować zgubną podczas diet chęć podjadania. Ponadto dobrze nawadnia organizm, w ok 75 % składa się z wody.
To także dobre źródło witaminy C (ma jej dwa razy więcej niż owoce cytrusowe), witaminy A, PP i witamin z grupy B. Zawiera również minerały. Przede wszystkim fosfor, ale także potas, wapń, magnez, żelazo, miedź, mangan i cynk. Taki skład działa przeciwstarzeniowo, pomaga pozbyć się szkodliwych produktów przemiany materii, a także zapobiega chorobom układu pokarmowego, wątroby, nerek. Zawarte w selerze antyutleniacze zmniejszają ryzyko wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych, a obecny w łodygach i nasionach związek ftalid 3-n-butylu działa lekko uspokajająco i skutecznie obniża ciśnienie krwi.
Ogórek
Kolejne warzywo, którym można się bezkarnie zajadać, bez szkody dla sylwetki. Jeden duży ogórek gruntowy to niewiele ponad 20 kcal, a ponieważ w ok. 96 % składa się z wody dodatkowo gasi pragnienie. Jedzenie tych zielonych warzyw nieprzypadkowo zalecane jest w niemal każdej diecie odchudzającej. Ogórki przyspieszają trawienie, usuwają nadmiar toksyn i wody z organizmu. W ogórkach można znaleźć witaminy A, C, K, witaminy z grupy B oraz minerały takie jak: potas, magnez, mangan, siarkę i fosfor. Należy jednak uważać, by ogórki nie pozbawiły witamin innych składników, które spożywamy. Zawierają one bowiem askorbinazę, enzym, który niszczy witaminę C.
Szapargi
Warto wiedzieć, że 100 gram szparagów to tylko 18 kcal. Istnieje kilka ich rodzaji, a kazdy z nich ma nieco odmienny smak. Zawierają znaczną ilość białka oraz przede wszystkim błonnika, który powoduje, że po ich zjedzeniu przez długi czas nie mamy ochoty na podjadanie. Szparagi można jeść bez ograniczeń, pod warunkiem oczywiście, że nie dodamy do nich wysokokalorycznych dodatków.
Oprócz zalety jaką jest niskokaloryczność szparagi są moczopędne. Pomaga to pozbyć się z organizmu nadmiaru wody i toksyn. Dostarczają także witamin C i K, witamin z grupy B oraz żelaza, potasu, fosforu, selenu i magnezu. W zielonych pędach dodatkowo znajduje się witamina A. W szparagach znajdziemy także azot i siarkę, które dobrze wpływają na pracę nerek i zapobiegają kamicy nerkowej. Działanie antykancerogenne i przeciwdziałajace chorobie Alzheimera zawdzięcza glutationowi. Szparagi poprawiają także krzepliwość krwi i uszczelniają naczynia włosowate, ale uwaga, znajdujące się w nich związki purynowe powodują, że nie mogą ich spożywać osoby z dną moczanową i chorobami nerek.
Papryczka chili
Tajemnica niesamowitych właściwości odchudzających ostrej papryki tkwi w kapsaicynie i kapsaicynoidach. To substancje chemiczne, które odpowiadają za charakterystyczny, ostry smak papryczki i dodatkowo mają właściwości antynowotworowe. To właśnie te substancje stymulują organizm do spalania tkanki tłuszczowej o ok. 25% szybciej. Dzięki papryczkom chili, dziennie można spalić dodatkowo nawet 500 kcal. Warto wiedzieć, że spożywana w nadmiarze kapsaicyna jest trująca. Na szczęście jej stężenie nawet w bardzo ostrych daniach i przyprawach jest na tyle niewielkie, że w niczym nam nie zagraża.
Im ostrzejsza papryka, tym jej działanie „spalające tłuszcz” jest lepsze. To nie wszystko, okazuje się również, że ostre papryczki hamują apetyt, szczególnie na słodycze i tłuste potrawy, redukują objętość tkanki tłuszczowej oraz poziom trójglicerydów we krwi
Dieta ujemnych kalorii w rzeczywistości nie jest najlepszym sposobem pozbycia się zbędnych kilogramów. Racjonalna dieta powinna być zbilansowana, czyli zawierać odpowiednią ilość składników odżywczych. Produkty o ujemnej wartości kalorycznej nie zawierają zbyt dużo białka i tłuszczów, dlatego witaminy nie będą odpowiednio wchłaniane przez organizm.
Warto jednak włączać do swojej diety produkty o ujemnej wartości kalorycznej, ponieważ wspomagają one metabolizm i są naturalnym spalaczem tłuszczu.
Decydując się na samodzielną dietę ujemnych kalorii należy wziąć pod uwagę fakt, że po zakończeniu tej kuracji możliwy jest efekt jo-jo.
Zjawisko ujemnych kalorii powinniśmy więc traktować jako ciekawostkę dietetyczną, która może pomóc nam podkręcić metabolizm, a nie jako szybki sposób na zwycięską walkę w nadwagą.
Jezeli by te kalorie naprawdę były ujemne należało by jeść jak najwięcej wtedy by organizm najwięcej spalał a nie ograniczać się do 1200 kalorii. P.s. umierając z głodu jak znalazłbym kapustę musiał bym jej w żadnym wypadku nie zjeść żeby szybciej nie umrzeć???
Porażka, wypowiedzi nie przemyslane, ludzi którzy pojęcia o procesie nie mają.
Co za głupoty… Kalorie to nie wartosci odżywcze 🙂
Zgadzam się, ale przecież wszyscy są mądrzejsi od natury tylko ciekawe po co chodzą tlusci jak foki