Dlaczego przybieramy na wadze zimą?
Aktualizacja: 23 lutego, 2024
Wiosna i lato to sezon, w którym szczególnie zależy nam na tym, aby nasza sylwetka i forma były w jak najlepszej kondycji. Wyjazdy nad morze, urlopy, odpoczynek na basenie – to wszystko już za nami. Nadchodzi jesień. Wiele osób zauważa, że wraz ze zmianą pory roku zmienia się również ich waga. Nie mówimy rzecz jasna o jakiejś radykalnej zmianie, ale o kilku nadprogramowych kilogramach – które zauważamy na wadze po sezonie jesienno-zimowym. Wiele osób tłumaczy sobie, że jest to spowodowane skróconą długością dnia i nocy, a także zmniejszoną w stosunku do sezonu letniego aktywnością fizyczną.
Zimowe przybieranie na wadze
Nasz organizm zbudowany jest w pewnym procencie z tkanki tłuszczowej. Niewielu z nas wie, że dzieli się ona na dwa typy. Mamy w ciele tkankę tłuszczową białą oraz tkankę tłuszczową brązową. Teraz kilka słów o każdej z nich:
- Tkanka tłuszczowa biała (zwana również żółtą) stanowi niewielką masę przestrzeni międzykomórkowej. Składa się z jednej dużej kropli tłuszczu oraz cytoplazmy i spłaszczonego jądra komórkowego. Odpowiedzialna jest za magazynowanie tłuszczu w naszym ciele. Jej nadwyżki pojawiają się, gdy w naszej diecie utrzymuje się dodatni bilans energetyczny. Odkłada się ona na biodrach, brzuszku, pośladkach, itd. Jest ona rezerwą energii na gorsze czasy, a także stanowi jeden z mechanizmów ochronnych dla naszych narządów wewnętrznych.
- Tkanka tłuszczowa brązowa (zwana także brunatną) nie pełni funkcji magazynowania energii. Jej podstawową rolą jest dbanie o termoregulację. Osoby, które mają jej niewystarczającą ilość często nazywane są zmarzluchami i bardzo często odczuwają nieprzyjemne uczucie chłodu.
Nasze babcie co roku starają się nam uparcie wmówić, że w drugiej połowie roku, gdy temperatura spada należy jeść więcej, aby utrzymać odpowiednią temperaturę ciała. Jak jednak widzicie ma to niewiele wspólnego z tym, co mówi nauka. Także jeden z mitów na temat tłuszczu białego i jego wpływu na termoregulację został obalony.
Zimowe przybieranie na wadze – rola serotoniny i melatoniny
Warto zacząć od tego, jaki wpływ na zmiany wagi ma gospodarka hormonalna. Dwa najbardziej istotne hormony, które decydują o zmianach masy to serotonina i melatonina. Jesienią dzień się skraca, jest pochmurno, częściej pada deszcz. Idzie z tym w parze zmniejszenie się poziomu „hormonu szczęścia” – serotoniny.
Serotonina jest biogenną aminą (ciekawostką jest, że jedzenie czekolady, powoduje jej zwiększoną syntezę – dlatego, często mówi się, że czekolada jest dobra na smutki i jesienną słotę). Działanie tego hormonu ma znaczący wpływ na funkcjonowanie naszego organizmu. Wraz z melatoniną odpowiedzialna jest za regulację cyklu dobowego człowieka oraz sen. Ma również duży wpływ na apetyt człowieka. Dokładniej chodzi o to, że po zjedzeniu białek nasz apetyt zostaje zahamowany, a po zjedzeniu węglowodanów się podwyższa.
Serotonina jest hormonem odpowiedzialnym również częściowo za procesy krzepnięcia krwi oraz skurcze mięśni gładkich. Wróćmy jednak do tematu przybierania na masie w chłodne dni. Poziom serotoniny spada przez brzydką pogodę, jesteśmy wtedy również bardziej przybici – z większą chęcią sięgamy więc po słodkości, które jedzone w większych porcjach niż zazwyczaj powodują nadwyżki energetyczne – konsekwencją tego jest odkładanie się tkanki tłuszczowej w ciele.
Również melatonina, o której wspomniałam ma podobny wpływ na pracę naszego organizmu jesienią i zimą. Wydzielanie jej w naszym organizmie jest bezpośrednio związane z ilością słońca i ekspozycją skóry na promienie słoneczne. Dobowy poziom melatoniny w organizmie jest zmienny – wzrasta gdy robi się ciemno, maleje gdy rankiem robi się jasno. Ilość melatoniny w naszym organizmie ma wpływ na nasz apetyt, gdy jest on wysoki częściej czujemy się głodni i mamy większą potrzebę przekąszenia czegoś między regularnymi posiłkami.
Zimowe przybieranie na wadze – rola witaminy D
Kolejnym z typowo pogodowych aspektów tycia podczas okresu jesienno zimowego jest niedobór witaminy D w naszym organizmie. Ma on znaczący wpływ na odkładanie się tkanki tłuszczowej w naszym ciele. Większość tej substancji syntezowana jest dzięki ekspozycji naszej skóry na promienie słoneczne. Chłód na dworze wymaga jednak ciepłego ubrania, które najczęściej ogranicza dostęp światła do naszej skóry. Wiadomo jednak, że dieta dobrze zrównoważona powinna nam dostarczyć odpowiednie ilości witaminy D. Tłuszcz odkłada się więc szybciej, nawet jeśli ograniczamy ilość posiłków. Badania przeprowadzone na dużej grupie osób, pokazały zależność pomiędzy ilością witaminy D w organizmie a ilością tkanki tłuszczowej – osoby z niedoborem tej substancji miały go zdecydowanie więcej niż osoby, których waga jest w normie.
Zimowe przybieranie na wadze – rola aktywności fizycznej
O ile wiosną i latem jesteśmy pełni życia i wigoru, tak druga połowa roku wpędza nas w pewnego rodzaju zastój. Widok za oknem nie sprzyja aktywności ruchowej. Zamiast spacerować i spędzać wolny czas na dworze wolimy przedostawać się z miejsca na miejsce jak najszybciej za pomocą samochodów i miejskich środków komunikacji. Nie mamy motywacji, aby uczęszczać na zajęcia sportowe, zamiast tego spędzamy długie wieczory na kanapie, czytając książki lub oglądając telewizję – zajadając się przy tym pysznościami. Utrzymanie odpowiedniej masy ciała przy obniżonej aktywności ruchowej zawsze jest utrudnione. Niespalone przez wysiłek kalorie stopniowo z dnia na dzień zamieniają się w tkankę tłuszczową. Pojawiają się również nadprogramowe kilogramy na wadze. Jednak od października do końca lutego mamy całe pięć miesięcy – zastanówmy się więc czy warto odpuszczać sobie zdrowy tryb życia aż na tak długi okres?
Nie tylko zbyt kaloryczna dieta i mała aktywność fizyczna mają wpływ na zimowe przybieranie na masie. Ważną rolę w tym procesie gra również nasza psychika. Jesień jest postrzegana jako jedna z najbardziej depresyjnych pór roku. Ma to również przełożenie w psychologii – istnieje zespół SAD (Seasonal Affective Disorder) – po polsku zwany depresją sezonową. Jest to stan, w którym odczuwamy stałe przygnębienie, niekończące się zmęczenie oraz wewnętrzny smutek. Ma to również wpływ na zwiększenie naszego apetytu – jest ono ukierunkowane w dużej mierze na słodycze, węglowodany proste, makarony, pieczywo. SAD znika zawsze, gdy pogoda zaczyna się poprawiać, czyli na początku wiosny.
Jak widzicie więc jest wiele czynników, które powodują nasze sezonowe przybieranie na masie. Nie ma jednak co załamywać rąk – wszystko jak zawsze zależy od nas i naszego podejścia. Mamy wpływ na to, co jemy, na to, ile czasu spędzamy na świeżym powietrzu, ile sportu uprawiamy w tygodniu. Nie można zatem wychodzić z założenia, że zawsze musimy przytyć jesienią i zimą. Czasem trzeba po prostu zacisnąć zęby i zmusić się do dbania o swoją masę. Jeśli jednak nie mamy problemu z kilkoma kilogramami, pozwólmy sobie na trochę luzu. Jesień i zima to czas rodzinnych spotkań, Świąt Bożego Narodzenia i karnawału – jeśli więc nie chcecie sobie niczego żałować musicie się liczyć z dodatkowymi kilogramami, których będzie trzeba się pozbyć wraz z pojawieniem się pierwszych oznak wiosny. Wybór należy więc do Was !
Uprawiając SPORT zimą na świeżym powietrzu mamy szanse zrzucić więcej zbędnych kilogramów niż latem.