Zdrowe odżywianie – zmiany na lepsze a krytyka otocznia
Aktualizacja: 3 kwietnia, 2024
Podjąłeś wreszcie poważną decyzję: przechodzę na zdrowe i świadome odżywianie. Od dzisiaj od teraz! Wcześniej przygotowałeś się i nazbierałeś inspiracji z tematycznych blogów, a po wykonaniu niezbędnej listy zakupów wypełnionej pełnowartościowymi i świeżymi produktami udajesz się z dumą do sklepu. Po powrocie do domu zaczynasz gotować. Niestety okazuje się, że swój wysiłek będziesz musiał docenić sam bo niewyraźne miny domowników dają do zrozumienia, że Twój posiłek nie może być smaczny. Jak sobie radzić z krytyką zmiany jakości żywienia przez bliskich?
Jakość posiłków
Na początku warto zdać sobie sprawę, że na świecie każdy produkt żywnościowy składa się z białek, węglowodanów i tłuszczów. Podstawowe składniki pokarmowe zbudowane są z makroelementów, czyli pierwiastków chemicznych niezbędnych do życia i rozwoju organizmu roślinnego i zwierzęcego, występujących w stosunkowo dużych ilościach w ich komórkach (należą do nich pierwiastki biogenne – budujące organizm: węgiel, wodór, tlen, siarka, azot, fosfor oraz poza wymienionymi magnez, wapń, potas, sód i chlor). Są one niezbędne do prawidłowego wzrostu i rozwoju organizmów roślinnych i zwierzęcych – brak powoduje niedożywienie, a nadmiar z kolei otyłość.
Ludzki organizm i roślinny, aby prawidłowo funkcjonować potrzebują również innych pierwiastków, tyle że w znacznie mniejszej ilości – są to tzn. mikroelementy. W diecie człowieka powinno znaleźć się do ok. 100 mg mikroskładników dostarczonych w diecie na dobę. Należą do nich jod, żelazo, fluor, bor, kobalt, miedź, chrom, cynk, mangan, molibden i selen. Ich brak może okazać się przyczyną zaburzeń fizjologicznych, ponieważ mikroskładniki wchodzą w skład m. in. enzymów, płynów fizjologicznych (krwi, chłonki), są katalizatorami reakcji chemicznych np. syntezy białka w organizmie, budują hormony, wywierają wpływ na regulację innych narządów. I tu mamy wybór: nasza dieta może być wartościowa, w której oprócz białek, węglowodanów i tłuszczów dostarczymy organizmowi również pierwiastki lub uboga, oparta na przetworzonych produktach, w których ze świecą szukać mikroelementów. Zdrowa dieta ma nam zapewnić wszystkie niezbędne do funkcjonowania pierwiastki, aby nasz organizm mógł odwdzięczyć się nam szybszym metabolizmem, ładną i gładką cerą, a przede wszystkim brakiem chorób metabolicznych!
Odżywiamy się dla siebie
To, co spożywamy zależy od nas samych. Pożywienie może wpłynąć na nas korzystnie – uzupełnić powstałe podczas funkcjonowania niedobory składników odżywczych i mikroelementów lub być pozbawione dobrych składników zniszczonych podczas zbyt obfitej obróbki przez producenta. Zdrowo się odżywiając nie musimy sobie niczego odmawiać. Ważne jest to, aby nauczyć się i dokonywać lepszych wyborów. Zamiast smażonych ziemniaków w postaci frytek, przygotujmy wersję pieczonych łódeczek z aromatycznymi przyprawami. Panierowane kotlety zamiast zatopić w wypełnionej tłuszczem patelni możemy również przygotować w piekarniku, delikatnie smarując olejem – skórka nabierze złocistego koloru i będzie chrupiąca. Zamiast ciast wyłącznie z mąki pszennej i z nieograniczoną ilością białego cukru spróbujmy wykorzystać np. pół na pół mąkę pszenną i razową czy pełnoziarnistą, a biały dodatek spróbujmy zastąpić owocami np. pełnym potasu bananem czy słodkimi, wysokobłonnikowymi daktylami. Naleśniki wyśmienicie smakują przygotowane z mąki kukurydzianej zamiast zwykłej. Wybierajmy, modyfikujmy klasyczne przepisy zastępując małowartościowe składniki podobnymi, ale pełnymi minerałów. Takie małe zmiany powodują, że z chęcią sięgamy po zdrowe zamienniki nie rezygnując z ulubionych potraw.
Negatywna reakcja rodziny na zmiany odżywiania
Oczywiście musimy uzbroić się w cierpliwość. Osoby z naszego otoczenia, które nie przywiązują wagi do jakości spożywanych dań z pewnością nie powstrzymają się od nieprzyjemnych komentarzy: „biały makaron smakuje lepiej niż ten brązowy”, „czy naprawdę chcesz czekać 30 minut, aby ugotował się brązowy ryż, biały potrzebuje tylko 15”, „surówka? Nie będę jadać zieleniny, nie jestem królikiem”. Myślę, że najlepszym rozwiązaniem jest trzymanie się swojego. To my pracujemy na nasze samopoczucie, wygląd i kondycję ciała. Sami decydujemy, co jest dla nas lepsze i korzystniejsze, pracujemy nad sobą i nikt nie może nam tego zabronić. Jeśli będziemy musieli samodzielnie przygotować sobie posiłek tylko dla siebie – nie martwmy się! To cichy komplement – dbasz o siebie i dobrze karmisz swoje ciało. Nie warto przejmować się opinią innych, którzy nie rozumieją naszego entuzjazmu i radości. Znajdźmy ludzi, którzy tak jak my są zafascynowani dobrem nas samych. Udzielajmy się na portalach, szukajmy nowych rozwiązań i pomysłów. Róbmy to dla siebie, dla własnego dobra. Swoim postępowaniem z pewnością zachęcimy także innych.
Jak zachęcić rodzinę do zmiany żywienia
Z czasem może okazać się, że domownicy dostrzegą urok w kolorowych daniach, które z radością sobie pichcimy i zechcą spróbować naszych potraw. To dopiero komplement! Śmiało zachęćmy ich do wdrożenia zmian i kontynuowania wraz z nami zdrowego stylu życia. Zapoznajmy z własnymi wartościami i zwyczajami, pokażmy przepisy i alternatywne sposoby wykonywania posiłków. Z pewnością domownicy nie przyjmą od razu naszych rad, ale gdyby choć jedna została wykorzystana to nasz mały sukces. Jeśli nie skorzystają niestety nic na to nie poradzimy, ale pozostańmy otwarci na chęć pomocy. Powoli małymi kroczkami, może nieświadomie uda nam się zmienić kilka niekorzystnych nawyków bliskich np. zmiana śmietany 30% na 18% albo zakup żytniego pieczywa w zamian za pszenne bochenki. Nie od razu Rzym zbudowano!
Nasze zmiany są naszym wyborem. Kierujmy się głosem swojego rozumu, własnymi przekonaniami i nie przykładajmy dużej wagi do krytyki płynącej z otoczenia. Dzięki zdrowemu żywieniu zyskamy dobre samopoczucie, a nasza pewność siebie wzrośnie. Jeśli dobrze traktujemy siebie nie mamy powodu, by przejmować się opinią ludzi, bo sami dobrze wiemy co dla nas jest najlepsze. Powodzenia!