Dieta makrobiotyczna – zasady, produkty, efekty oraz przepisy
Aktualizacja: 30 stycznia, 2019
Dieta makrobiotyczna jest jedną z najstarszych metod odżywiania, jakie powstały. Wywodzi się ze wschodniej filozofii i jej podstawą jest twierdzenie mówiące o tym, iż jedzenie w wielkim stopniu oddziałuje na każdy aspekt naszego życia, a dzięki odpowiedniemu dobieraniu pokarmów możemy uzyskać harmonię, szczęście i dobre zdrowie. Jej zasady opisał dokładnie George Ohsawa w książce „Makrobiotyka Zen”. Jak wygląda ta dieta?
Dieta makrobiotyczna
Metodę makrobiotyczną można w dużym uproszczeniu określić jako niskobiałkową dietę wegetariańską. Obie te diety mają wiele wspólnych cech, jednakże różnią się ideologią i zawartością poszczególnych składników odżywczych. Dieta makrobiotyczna stworzona przez Georga Ohsawa opiera się na zasadach wschodniej filozofii i dominującej w niej harmonii utrzymywanej przez dwie przeciwstawne siły Yin i Yang. Nie jest to typowa dieta redukująca tkankę tłuszczową, ani dieta lecznicza.
Dieta makrobiotyczna – zasady
Najważniejsze zasady, o których musimy wiedzieć w kontekście makrobiotyki to:
- bezwzględny zakaz spożywania produktów przetworzonych, mrożonych, sztucznie aromatyzowanych czy z puszek. Składniki mają być jak najbardziej naturalne;
- jedzenie dużej ilości warzyw sezonowych (oprócz ziemniaka, pomidora i bakłażana);
- dążenie do całkowitego wyeliminowania mięsa, produktów mlecznych (dozwolone są niewielkie ilości ryb);
- duże ograniczenie podaży owoców;
- spożywanie produktów w całości (jeśli ryba to z głową i ogonem, jeśli warzywo to z liśćmi i korzeniami). Według autora umożliwia to zachowanie homeostazy i uruchamia naturalną zdolność organizmu do syntezy witamin i enzymów;
- należy spożywać małe ilości płynów (tyle, aby w ciągu doby oddawać mocz 2–3-krotnie w przypadku kobiet, a 3–4-krotnie w przypadku mężczyzn);
- każdy kęs pokarmu należy przeżuwać ok. 150 razy;
- dieta powinna być wdrażana stopniowo, a kiedy ciało przyzwyczai się już do nowego stylu życia i ulegnie „oczyszczeniu” to drobne odstępstwa nie wpłyną negatywnie na cały proces.
Produkty makrobiotyczne
Metoda makrobiotyczna opiera się na koncepcji Yin i Yang, która głosi, że w świecie panują dwie przeciwstawne siły wzajemnie się uzupełniające. Każdemu produktowi spożywczemu przypisuje się albo właściwości Yin, albo Yang, albo neutralne. Według opisywanej diety powinniśmy się starać zbilansować ją tak, aby spożywać jak najwięcej produktów neutralnych. Jak podzielić pokarmy? Te, które posiadają właściwości Yin to cukier, rafinowane oleje, mleko i jego przetwory, alkohol, czarna kawa i herbata. Produkty o cechach Yang to mięso, drób, ryby, sery, jaja oraz rafinowana sól. Najbardziej pożądane pokarmy, które mają w sobie zarówno pierwiastek Yin, jak i Yang to:
- pełne ziarna zbóż (ryż brązowy, pszenica, gryka, kukurydza, jęczmień, proso, owies, żyto),
- orzechy,
- nierafinowane oleje,
- warzywa,
- rośliny strączkowe,
- woda źródlana,
- kawa zbożowa i naturalne herbaty.
Produkty zbożowe mają stanowić ok. 60% objętości pokarmów, warzywa 20–30%, a resztę diety uzupełnia się rybą, olejami, nasionami i owocami.
Dieta makrobiotyczna – efekty
Dieta makrobiotyczna nie została opracowana jako sposób redukcji masy ciała. Jest to całościowa filozofia życia, dzięki której mamy szansę żyć długo, zdrowo i szczęśliwie. George Ohsawa w swojej książce „Makrobiotyka Zen” zapewnia, że zastosowanie tej metody skutkuje ubytkiem masy ciała u osób, które borykają się z nadwagą czy otyłością. Opisuje również, że ma ona wpływ na wyleczenie wielu chorób, które medycyna konwencjonalna uważa za nieuleczalne. Czy jest to prawda? Ciężko uznać dietę makrobiotyczną za zbilansowaną czy opartą na prawidłowej piramidzie żywieniowej. Jest w niej wiele niedociągnięć, które z punktu widzenia dietetyki i medycyny są praktyką nie do przyjęcia. Dostarczanie małej ilości płynów, ogromne ograniczenie podaży białka czy też prawie całkowite usunięcie z jadłospisu owoców będących źródłem witamin i antyoksydantów jest powszechnie uważane za praktykę działającą bardzo niekorzystnie na zdrowie i ogólne samopoczucie.
Dieta makrobiotyczna nie jest typową dietą odchudzającą ani leczniczą. Wielu ludzi przypisuje jej cudowne właściwości, ponieważ wywodzi się z filozofii dalekiego wschodu, która kojarzona jest z mnichami uwolnionymi od chorób i trosk. Jednakże z punktu widzenia współczesnej nauki nie jest to dobrze zbilansowana i przemyślana metoda żywienia.
Literatura:
Oshawa G. „Makrobiotyka Zen”, Wydawnictwo Stowarzyszenie Buddyjskie Zen, 1985
Olko S. „Makrobiotyka w polskiej kuchni czyli powrót do dawnego naturalnego sposobu odżywiania”, Warszawa, Wydawnictwo Książka i Wiedza”, 2015
Jestem na diecie makrobiotycznej od 5 miesięcy. Celem było obniżenie poziomu cholesterolu.
Pierwsze badania kontrolne po 3,5 miesiąca wykazały olbrzymią zmianę ! LDL zjechał mi z poziomu 240 do 180 . A to dopiero początek.
Jestem pełna optymizmu . Uniknęłam te leków ( statyn ) zapisanych mi przez lekarza . Jedynym minusem jest fakt ze tesknie za słodyczami , serami itp . Ale coś za coś 🙂
To najbardziej lecznicza dieta na świecie , czytałem Makrobiotyka Zen , są też dwa nowe wydania z ubiegłego roku.
Makrobiotykę stosuje od 30 lat, sztuka japońska oparta na przepisach z pierwszych kantońskich dworów służyła do wzmacniania zdrowia i odporności człowieka. Z ciekawości proszę wejść na stronę Google tłumacz i wpisać po chińsku przepisy kulinarne skopiować i wkleić do wyszukiwarki. Zaskakująca ilość informacji które oczywiście europejczyk pomija ale niesłusznie bo właśnie dlatego żyje w naprężeniu nawet jak nie jest sfrustrowany, to inny sposób rozumienia życia i nie da się tego wytłumaczyć dlatego zachęcam do Makrobiotyki 🙂
Również zachęcam do spróbowania, zanim zacznie się wystawiać krytyczne opinie. Organizm cały czas dąży do równowagi, dlatego mamy nieodpartą ochotę na różne jedzonka i mimo pełnego żołądka czujemy się „głodni”. Dodać do tego pokarm bez wartości i mamy coraz więcej grubasów. To jest skutek braku wiedzy i uważności.
Ostatnio do swojej diety i regularnych ćwiczeń dodałam jako suplementację młody jęczmień. Jestem bardzo zadowolona z uzyskanych efektów, pod koniec miesiąca uzyskuję w ten sposób trochę lepszy wynik niż dotychczas bez suplementacji. Warto brać młody jęczmień chodź by z tego względu, że zawiera masę ważnych witamin 🙂