Żurawina zamiast jagody goji – czyli polskie zamienniki superfoods
Aktualizacja: 3 kwietnia, 2024
Spirulina, komosa ryżowa, jagody goji czy trawa jęczmienna to najpopularniejsze produkty zaliczane w poczet superfoods. Jeżeli tylko interesujesz się zdrowym stylem życia to na pewno wciąż słyszysz nowinki o tym, co należy jeść, by nie zachorować na raka, bądź jak walczyć z obniżoną odpornością. Zachęceni cudownymi i prozdrowotnymi właściwościami staramy się za wszelką cenę włączyć je do swojej diety. Pojawia się jednak pytanie – czy w Polsce naprawdę nie ma produktów, które również zasługiwałyby na miano hitu żywieniowego? Czy koniecznością jest wydawać wiele, aby jeść zdrowo?
Czym jest superfood?
Sięgają po nie wszyscy, którzy deklarują zainteresowanie zdrowym odżywianiem. Czytając o składzie bogatym w antyoksydanty, witaminy, minerały czy proteiny można dojść do wniosku, że kondycja i wydolność organizmu jest w stanie poprawić się niemalże z dnia na dzień po zjedzeniu super pokarmu. Są ludzie, którzy wydają na nie dużo pieniędzy oczekując w zamian szybkich rezultatów. Okazuje się jednak, że ten sam efekt da regularne jedzenie lokalnych produktów.
Nie chodzi o kwestionowanie dobroczynnych właściwości superfoods. Liczne badania potwierdzają, że są skupiskiem cennych dla organizmu składników i jeżeli ktoś włącza je do swojej diety, na pewno dobrze na tym wyjdzie. Jednak bardzo często dzieje się to kosztem rodzimych produktów, które pod kątem zawartości dobroczynnych związków niczym nie ustępują tym egzotycznym. Ponadto aby trafiły na nasz stół nie jadą tysiące kilometrów, jak to bywa w przypadku tych okrzykniętych mianem super. Nawet jeśli posiadają większą ilość składników odżywczych w chwili zbioru to zanim trafią do sklepów ich liczba sukcesywnie się zmniejsza.
Polskie zamienniki superfoods
Nie ma do tej pory jednego i oficjalnego zestawienia superfoods. Lista obejmuje ponad kilkadziesiąt pozycji. Wszystkie z nich znajdziemy w popularnych supermarketach czy sklepach z żywnością organiczną. A jeszcze więcej na temat tych popularnych produktów przeczytamy na stronach internetowych. Zdecydowanie trudniej jest odszukać informacje na temat polskich, równie wartościowych odpowiedników. Poniżej zamieszczę zestawienie droższych produktów z tymi, które oferuje polska flora.
Jagody goji a żurawina
Zanim dotrą do Polski muszą przebyć drogę z Mongolii lub Tybetu, mają jaskrawoczerwony kolor, a w smaku są słodko-kwaśne. To idealne źródło antyoksydantów, witaminy C, witamin z grupy B i wielu mikroelementów: selenu, żelaza, cynku, potasu. Posiadają zdolność regeneracji wątroby i nerek. Często wykorzystywane są do leczenie niepłodności. Jednak najwięcej składników odżywczych zachowują w formie surowej. Do Polski trafiają po obróbce termicznej.
Cena ok. 60 zł za kg
Za to żurawina rośnie w naszym kraju. Również zawiera mnóstwo przeciwutleniaczy, ma w sobie witaminę A, C i witaminy z grupy B. Ma również zaletę jakiej nie posiadają jagody goji – jej właściwości pozwalają zwalczać infekcje układu moczowego. Najwięcej zdrowotnych korzyści przyniesie nam jedzona na surowo lub w formie soku, ponieważ do opakowań z suszoną żurawiną dodawany jest cukier. Dobrym rozwiązaniem staje się kupowanie jej w sezonie i mrożenie.
700 g mrożonej żurawiny kosztuje 8 zł.
Szałwia meksykańska (nasiona chia) a siemię lniane
Szałwia meksykańska to roślina, która jet źródłem nasion chia. Sprowadzana jest z Meksyku i Gwatemali. Do jej najważniejszych zalet zalicza się: zmniejszanie prawdopodobieństwa wystąpienia raka piersi, poprawa pamięci, zapobieganie chorobom serca i nadciśnieniu oraz wspomaganie procesu trawienia, a dokładnie pobudzanie perystaltyki jelit, dzięki znajdującemu się w składzie błonnikowi pokarmowemu.
Cena ok.100 zł za kg
Nasiona lnu natomiast to źródło witaminy E, cynku oraz specjalnej grupy związków – lignany. Uważane są one za jedne z najsilniejszych na rynku przeciwutleniaczy – jest ich 100 razy więcej aniżeli w nasionach chia. Regularne spożywanie siemienia lnianego wpływa na gospodarkę hormonalną i regenerację układu pokarmowego.
Cena ok. 12 zł za kg
Spirulina i chlorella a zielone warzywa
Spirulina i chlorella to algi morskie, które są bogatym źródłem takich witamin jak: A, B i E i minerałów – potasu, magnezu, cynku, wapnia, selenu, fosforu i żelaza. Ich dobroczynne właściwości mają działanie wzmacniające, antywirusowe i antynowotworowe, a ponadto obniżają poziom cukru we krwi i cholesterolu. Z całą pewnością powinny po nie sięgać osoby pasjonujące się sportami ekstremalnymi.
Cena 100 zł za 100 kapsułek
Brokuły, szpinak i natkę pietruszki kochamy nie tylko za niską cenę (kilka złotych w sezonie), ale również za znajdujące się w nich witaminy (A i E), minerały (wapń, potas, selen czy żelazo) i białko.
Jarmuż a seler naciowy i kapusta czerwona
Jarmuż ewidentnie wrócił do łask, co widać po ilości przepisów z jego udziałem udostępnionych na blogach kulinarnych. Jest to odmiana kapusty o długich i pomarszczonych liściach zawierająca w swoim składzie sulforan – przeciwutleniacz, posiadający silne właściwości antynowotworowe, a także witaminę K.
Cena ok. 20 zł za kg
Z kolei seler naciowy i kapusta czerwona ma bardzo zbliżone właściwości a przy tym kilkakrotnie niższą cenę.
Cena ok 5 zł za kg
Orzechy pekan i makademia a orzechy włoskie i laskowe
Popularność orzechów pekan i makademia wzięła się przede wszystkim z dużej zawartości witaminy E i dobrych tłuszczów. Ich pozytywne działanie w pełni zasłużenie zostało wypromowane. Te drugie w swoim składzie posiadają aż ¾ dobrych tłuszczów. Jednak istnieje duże ryzyko, że część z nich w drodze do Polski zjełczałe, a dobre związki się utlenią.
Cena ok. 90 zł za kg
Orzechy włoskie i laskowe pod kątem właściwości nie różnią się znacznie od tych sprowadzanych z zagranicy.
Cena ok. 44 zł za kg
Zestawiając ze sobą produkty lokalne z egzotycznymi znajdującymi się na liście superfood powiedzenie:
Cudze chwalicie, a swojego nie znacie
nabiera szczególnego znaczenia.