Palcohol – skład, właściwości i zagrożenia wynikające ze spożywania alkoholu w proszku
Aktualizacja: 29 kwietnia, 2024
Koktajl ” z torebki” ma 80 kcal i jest trochę mocniejszy od wina. Od początku budzi kontrowersje ze względu na możliwość nadmiernego lub niewłaściwego stosowania. Producent Palcoholu (taką nazwę handlową nosi alkohol w proszku) reklamuje, że można go spożywać na sucho, rozpuścić w wodzie, można też „posypać nim ulubioną potrawę”. Na światowym rynku nie jest to jednak nowość.
Palcohol – alkohol w proszku
Palcohol (skrót od nazwy powdered alcohol) to alkohol w proszku, który jest świetną alternatywą dźwigania ciężkich butelek. Pomysłodawcą produktu jest Mark Philips.
Jedna saszetka (o wadze 1,8 dag) zawiera 10–12% alkoholu i swobodnie zmieści się w kieszeni. Aby uzyskać napój wysokoprocentowy, wystarczy zmieszać proszek z 5 uncjami (ok. 148 ml) wody. Producent oferuje 6 opcji: wódka (V), rum (R), cosmopolitan, mojito, kamikaze oraz lemon drop.
Sproszkowany alkohol pojawił się na amerykańskim rynku w czerwcu tego roku. Jednak niektóre stany USA już zapowiedziały, że nie dopuszczą do sprzedaży palcoholu. Nie będzie on dostępny w Kolorado, Nowym Jorku i Rhode Island, a także w Południowej Karolinie, Luizjanie oraz Vermont. W Massachusetts prawo dopuszcza sprzedaż jedynie płynnych alkoholi.
Marka należy do firmy Lipsmark, która przedstawia swój produkt jako innowacyjny i oryginalny. Jednak produkty w sproszkowanej postaci już istniały. Przykładowo w Niemczech można nabyć wyrób o nazwie Subyou, którego saszetka rozpuszczona w wodzie daje drink o mocy 4,8%. Również w Holandii dostępny jest alkoholowy proszek Booz2go, który posiada podobne właściwości – powstały drink ma owocowy smak i stężenie alkoholu 3%.
Palcohol – skład i właściwości
Wniosek patentowy na alkohol w proszku został złożony w USA już prawie 40 lat temu, jeszcze w połowie lat 70. ubiegłego stulecia i polega na zmieszaniu alkoholu z dekstrynami. Producent Palcoholu jednak nie ujawnia szczegółów technologii wytwarzania.
Palcohol to alkohol w postaci zaabsorbowanej w cząsteczkach cyklodekstryn. Cyklodekstryny są to pochodne glukozy. Posiadają zdolność absorbowania różnych substancji, m.in. etanolu. W wyniku tego procesu ciekły alkohol pochłaniany jest przez będącą w postaci proszku cyklodekstrynę, dając w ten sposób proszek z zawartością alkoholu. Cyklodekstryny mogą zaabsorbować alkohol, który będzie stanowił ok. 60% ich masy.
Na opakowaniu Palcoholu dostępnego na amerykańskim rynku widnieje skład, w którym można przeczytać, iż w koktajlach tych występują naturalne dodatki smakowe i sukraloza. Ponadto wszystkie wersje są bezglutenowe. Jeśli chodzi o kaloryczność, wiele zależy od płynu, z jakim rozrobi się proszek (do V i R można dodać nie tylko wodę, ale i colę czy sok pomarańczowy; pomijając etap mieszania z wodą, od razu uzyskuje się koktajl). Sam proszek jest jednak źródłem 80 kcal.
Palcohol – zagrożenia
Zdaniem ekspertów napoje alkoholowe łatwiej będzie można przemycić i spożywać w miejscach publicznych, w których jest on zakazany, np. na stadionach. Oryginalne saszetki z Palcoholem zostały zaprojektowane w taki sposób, aby można było do nich wlać wodę i wstrząsnąć, aby uzyskać gotowy drink. Specjalne zamknięcie chroni płyn przed wylaniem. Szerokie dno saszetki pozwala postawić je na płaskim podłożu. Do opakowania można dorzucić kilka kostek lodu lub sączyć alkohol przez słomkę.
Ponadto istnieją obawy, że alkohol w takiej postaci bardziej skłania do jego nadużywania, szczególnie młodzież. Łatwiej bowiem można wejść w jego posiadanie i go przemycić np. do szkoły. Rodzicom trudniej będzie kontrolować swe pociechy.
Producent nowego proszku podkreśla jednak, że saszetka sproszkowanego alkoholu będzie miała ok. 10 x 15 cm, więc nie tak łatwo będzie ją przeoczyć. Poza tym dostępny będzie jedynie w sklepach monopolowych. Na pytania, czy proszek będzie można wciągać przez nos, producent odpowiada, że nie warto, gdyż jest to bardzo bolesne, bowiem wywołuje silne pieczenie. „Obojętnie, w jakiej postaci dostępny jest alkohol. Ci, którzy chcą go nadużywać, zawsze znajdą na to swój sposób” – podkreśla na swojej stronie internetowej producent proszku.
Ja też słyszałem od mojego ojca i to kilkadziesiąt lat temu ,że Niemcy w czasie wojny posługiwali się tabletkami alkoholowymi
Ja czytałem że sproszkowany alkohol dawano już żołnierzom armii pruskiej Fryderyka Wielkiego w XVIII przed wyruszeniem do ataku.
kilkadziesiąt lat temu dziadek kolegi opowiadał jak to w 1939 przyszli do ich wsi Niemcy, jeden zażądał wiadra czystej przegotowanej wody … wsypał kilka jakiś tabletek a potem spili się i dziadek kolegi też . Dlatego info jakoby wynaleziono alkohol w proszku w 1970 jest co najmniej niewiarygodne … zwyczajnie zajumali faszystów wraz z technologią a teraz chcą na niej zarobić… przecież mirandy i sprite to tez niemieckie wynalazki
Może to i prawda….albo to była amfetamina.
Własnie dzis posłuchalem podobnej historij, i dziadek opowiedział ze do wiadra z wodą dorzucił niemiec 2wie tabletki i powstal alkohol a na dodatek sam pierwszy sie napil zeby reszta nie bala sie sprobowac.ciekawy temat
wasi dziadkowie was okłamali zeby udawać fajnych i ciekawych. wstyd wam? mi by troche było
Dlaczego od razu kłamstwo? Jest sporo takich historii.
Najprawdopodobniej to były tabletki do kuchenek spirytusowych zawierające tzw. suchy spirytus (1,3,5-Trioksan rozpuszczalny w wodzie), ot i cała filozofia. Przypuszczalnie komuś taka tabletka wpadła do wody przypadkiem w czasie przygotowań do gotowania, potem spróbował i wiadomość poszła dalej 😉
Dla alkoholików lub meneli