Felinoterapia – charakterystyka oraz wady i zalety „leczenia kotem”
Aktualizacja: 27 czerwca, 2017
Być może termin ten nie jest jeszcze zbyt popularny i dobrze znany. Nie znajdziemy tej usługi w zbyt wielu ofertach przychodni, a jednak mimo to ma coraz większą grupę swoich zwolenników, zarówno po stronie terapeutów, jak i osób poddających się leczeniu. Jest to stosunkowo nowa gałąź lecznictwa polegająca na kontakcie osoby poddawanej kuracji z kotem.
Felinoterapia
Jak już wcześniej wspomniano, rolę zwierzęcego terapeuty pełni kot. Lecz na samo tempo terapii ma wpływ kilka czynników. Przede wszystkim należy do nich wliczyć regularność i systematyczność sesji. Jest to nieodzowny element, mający na celu jak najszybsze oswojenie się pacjenta ze zwierzęciem oraz kojarzeniem tego faktu z czymś przyjemnym, co w rezultacie ma przynosić szybkie efekty w leczeniu. Regularność zajęć ustalana jest indywidualnie w zależności od potrzeby i stanu każdego pacjenta. Zajęcia mogą być prowadzone grupowo, jak i indywidualnie. Czasami pacjent ma możliwość dokonania samodzielnego wyboru swojego kociego terapeuty, co niekiedy sprzyja tworzeniu specyficznych więzi. Zwierzę jest w stanie po kilku spotkaniach rozpoznawać swojego pacjenta i mocniej skupiać na nim swoją uwagę. Działa to również w drugą stronę – koci ulubieniec jest rozpoznawany przez chorą osobę, która pozytywniej odbiera takie terapeutyczne zajęcia. Ilość spotkań nie jest dokładnie określona. Należy po prostu obserwować sytuację i monitorować stan pacjenta. Jeśli zauważa się poprawę lub ustąpienie niektórych objawów w znacznym stopniu to poprzestaje się stosowania tej metody. Można pokusić się o stwierdzenie, że z racji tego, iż jest to mało inwazyjna i nieniszcząca organizmu kuracja (jak w przypadku leków) można stosować ja długo i bez żadnych ograniczeń.
Felinoterapia – dla kogo?
Zastosowanie tej metody znalazło miejsce wśród osób cierpiących m. in. na niepełnosprawność fizyczną, u osób niedołężnych cierpiących na problemy przy wykonywaniu ruchów, u pacjentów cierpiących na choroby reumatyczne oraz wśród osób starszych. Zajęcia z takimi pacjentami skupiają się przede wszystkim na aktywności ruchowej, zabawie ze zwierzęciem polegającej na rzucaniu mu kuleczek, czesaniu zwierzaka. Wtedy łączone jest przyjemne z pożytecznym: pacjent w pewien sposób podświadomie jest zmuszany do wykonywania czynności ruchowych, a z kolei kot czerpie z tego przyjemność. Felinoterapia znajduje również zastosowanie w przypadkach osób cierpiących na depresję, apatycznych, dzieci chorych psychicznie, pacjentów cierpiących na różne lęki. Chodzi o to, aby przełamać pewien strach, zmotywować pacjenta do otworzenia się na innych poprzez kontakt ze zwierzęciem. Prowadzi to przede wszystkim do wyraźnej poprawy samopoczucia pacjentów.
Felinoterapia – jaki kot?
Nie ma ściśle określonych zasad co do tego, jakiej rasy kot powinien zostać użyty do prowadzenia zajęć. Przede wszystkim zwierze powinno być pozytywnie nastawione do kontaktu fizycznego z człowiekiem, lubiące zbliżać się do ludzi oraz cierpliwie znoszące (czasami w dużej dziennej ilości) zabiegi, dotyk, głaskanie. Oczywiście sesje terapeutyczne odbywają się pod okiem terapeuty, który czuwa nad spokojnym przebiegiem zajęć. Tak więc najbardziej zasadniczym kryterium wyboru kota jest jego stosunek do współpracy z innymi.
Felinoterapia – zalety
Wykorzystywanie zwierząt w lecznictwie niesie ze sobą wiele pozytywnych aspektów tej metody. Tak więc walorami stosowania felinoterapii są:
- przełamywanie barier kontaktowych, psychicznych,
- uczenie bliskości, relacji z innymi,
- nauka okazywania własnych emocji,
- leczenie chorób, pomoc w przezwyciężeniu samotności, odosobnienia,
- ukojenie nerwów dla osób zestresowanych, nadpobudliwych,
- pobudzanie osób cierpiących na apatię, depresję,
- poprawa kondycji ruchowej.
Felinoterapia – wady
Na tle zalet stosowania tej metody, jakie niesie ona pacjentom, wady są naprawdę znikome. Wady mogą dotyczyć głównie personelu, bądź nieodpowiedniego doboru terapii, która nie da zadowalających rezultatów. Żeby wszystko szło zgodnie z planem należy położyć nacisk na to czy:
- personel jest odpowiednio przeszkolony, mający prawidłowe podejście do powierzonego zadania, potrafiący możliwie najlepiej ocenić, jak bardzo konieczne są relacje pacjent-kot,
- dana osoba nadaje się do leczenie zwierzętami czy brana pod uwagę metoda będzie mogła dawać jakieś pozytywne rezultaty,
- przebieg terapii jest prawidłowy (dbanie o komfort pacjenta i zwierzęcia).
Ta dość niekonwencjonalna i mogłoby się wydawać bardzo prosta metoda polegająca na współpracy między pacjentem a zwierzęciem, jakim jest kot, daje możliwość wyjścia lub przynajmniej w znacznie łagodniejszym stopniu przejścia choroby. Dlatego nigdy nie należy bagatelizować pozytywnej energii, jaką mogą dać nam zwierzęta. Podobnie niekonwencjonalną metodą leczenia jest sylwoterapia, czyli leczenie za pomocą drzew.
Literatura:
„Felinoterapia w usprawnianiu pacjentów onkologicznych”, Daria Sawaryn, Medycyna Rodzinna 4/2013
To niebywałe! Do czego można się posunąć w uprzedmiotawianiu żywych istot? Może w swej doskonałości napiszecie artykuł na temat terapii własną osobą lub tylko ciałem, jeśli – jak z artykułów na tej stronie wynika – wszystko jest na sprzedaż. Domyślam się, że autorki tej witryny zadziałałyby super terapeutycznie na wielu – równie przedmiotowo traktujących żywe istoty – starszych bogatych panów smutnych ze względu na nieumiejętność akceptacji swej starości. Proponuję zamiast publikowanego tu bełkotu – podjąć tę działalność. Dzięki temu będziecie szkodzić jedynie sobie – zamiast ogłupiać i znieczulać innych.
Zdaje sie ze Pani nie wie i czy pisze….
na mnie dziala. zarowno leczenie kotem, jak i psem, i starszym panem rowniez;))) co ciekawe, dziala w obie strony, kot zadowolony, oba psy rowniez, a starszy pan wrecz wniebowiiety;)))