Sukraloza – słodzik, którego lepiej nie mieć w organizmie

Wyścig producentów żywności, chcących stworzyć produkt idealny, czyli smaczny i niskokaloryczny, niestety odbija się na zdrowiu konsumentów. Przykładem może być zastosowanie sukralozy.
Lepiej unikaj tego słodzika
O szkodliwości zamienników cukru mówi się ostatnio wiele. Powodem jest produkowanie coraz większej ilości produktów niskokalorycznych. To właśnie w nich pojawiają się najczęściej zamienniki cukru takie jak syrop glukozowo-fruktozowy czy aspartam. Ich wpływ na zdrowie może być bardzo negatywny.
Mniej znanym, a również używanym w przemyśle spożywczym jest zamiennik cukru nazywany sukralozą. Na etykietach produktów możemy znaleźć go pod oznaczeniem E955. Sprzedawany jest także jako słodzik o nazwie Splenda. Organizm ludzki nie jest w stanie całkowicie rozłożyć tej substancji. Zamiast tego rozkłada ją do prostszych związków, niestety toksycznych dla człowieka. Substancje te uznane są za wysoce rakotwórcze. Ponadto sukraloza może powodować kurczenie się grasicy i śledziony, powiększenie wątroby i nerek, zahamowanie wzrostu.
Lepszym rozwiązaniem na słodkie produkty “light” jest kupno naturalnych, bez dodatku cukru i słodzenie ich stewią. Stewia to jedyny słodzik w pełni naturalny i bezpieczny dla zdrowia, zawiera także cenne składniki mineralne.
Jednym z mniej znanych, a równie godnych uwagi naturalnych słodzików jest lucuma – mały owoc o bogatym wnętrzu odżywczym, który z powodzeniem dołączyć może do coraz szerszego grona superfoods! czytaj więcej
Opinie
Napisz swoją opinię
wyłącz pisanie odpowiedziTwoja opinia jest ważna. Zarówno dla nas jak i innych osób korzystających z naszego serwisu.
Już za 20zł ! Tabela zamienników GRATIS !
Czy można prosić o jakieś badanie albo badania, na podstawie których został napisany ten artykuł?
Odsyłamy do naszego pełnego artykułu o sukralozie, gdzie znajdzie Pan bogatą bibliografię.
To jest artykuł o sukralozie, czy reklama stevii ?. A co z erytrolem czy ksylitolem ? Tylko stewia ? 🙂
Uwaga na napoje Tymbark, które od jakiegoś czasu są słodzone tym syfem
Popieram Romcia. To jest reklama stewii i szkalowanie sukralozy, która w lwiej części przechodzi przez nas jak teflon, czyli bez zmian, a nie jest „rozkładana do prostszych substancji”. Humbug, czyli mówiąc wprost – ściema, spreparowane bzdury. Oprócz stewii jest jeszcze tagatoza, erytrytol… Ale sukraloza ma tę fajną cechę, że nie odgazowuje wody gazowanej. I generalnie nasz organizm nie jest nią zainteresowany, jakimś rozkładaniem i zatrzymywaniem – wydala, jak przyjął, i już.