Sukraloza – słodzik, którego lepiej nie mieć w organizmie
Aktualizacja: 29 kwietnia, 2024
Wyścig producentów żywności, chcących stworzyć produkt idealny, czyli smaczny i niskokaloryczny, niestety odbija się na zdrowiu konsumentów. Przykładem może być zastosowanie sukralozy.
Lepiej unikaj tego słodzika
O szkodliwości zamienników cukru mówi się ostatnio wiele. Powodem jest produkowanie coraz większej ilości produktów niskokalorycznych. To właśnie w nich pojawiają się najczęściej zamienniki cukru takie jak syrop glukozowo-fruktozowy czy aspartam. Ich wpływ na zdrowie może być bardzo negatywny.
Mniej znanym, a również używanym w przemyśle spożywczym jest zamiennik cukru nazywany sukralozą. Na etykietach produktów możemy znaleźć go pod oznaczeniem E955. Sprzedawany jest także jako słodzik o nazwie Splenda. Organizm ludzki nie jest w stanie całkowicie rozłożyć tej substancji. Zamiast tego rozkłada ją do prostszych związków, niestety toksycznych dla człowieka. Substancje te uznane są za wysoce rakotwórcze. Ponadto sukraloza może powodować kurczenie się grasicy i śledziony, powiększenie wątroby i nerek, zahamowanie wzrostu.
Lepszym rozwiązaniem na słodkie produkty “light” jest kupno naturalnych, bez dodatku cukru i słodzenie ich stewią. Stewia to jedyny słodzik w pełni naturalny i bezpieczny dla zdrowia, zawiera także cenne składniki mineralne.
Dziękuję za świetny artykuł! O mały włos kupiłabym produkt dla dziecka z tym „słodzidłem”. Pozdrawiam.
Popieram Romcia. To jest reklama stewii i szkalowanie sukralozy, która w lwiej części przechodzi przez nas jak teflon, czyli bez zmian, a nie jest „rozkładana do prostszych substancji”. Humbug, czyli mówiąc wprost – ściema, spreparowane bzdury. Oprócz stewii jest jeszcze tagatoza, erytrytol… Ale sukraloza ma tę fajną cechę, że nie odgazowuje wody gazowanej. I generalnie nasz organizm nie jest nią zainteresowany, jakimś rozkładaniem i zatrzymywaniem – wydala, jak przyjął, i już.
Z tym teflonem, to proszę uważać, bo dla człowieka jest szkodliwy. Kto ciekawy niech poszuka informacji w necie.
Pomyśl czasem zanim coś palniesz. Stewia to roslina. Jak napiszą: jedzcie pomidory, to powiesz, że to jest reklama pomidorów? Było też w tekście o jogurtach, ciekawe czemu jeden z drugim bystrzakiem nie wspomniał o reklamie jogurtów.
Uwaga na napoje Tymbark, które od jakiegoś czasu są słodzone tym syfem
To jest artykuł o sukralozie, czy reklama stevii ?. A co z erytrolem czy ksylitolem ? Tylko stewia ? 🙂
Czy można prosić o jakieś badanie albo badania, na podstawie których został napisany ten artykuł?
Odsyłamy do naszego pełnego artykułu o sukralozie, gdzie znajdzie Pan bogatą bibliografię.