Pestki dyni naturalnym sposobem zapobiegania problemom z prostatą
Aktualizacja: 29 kwietnia, 2024
Dynia króluje na stołach od września do stycznia, więc jest jeszcze szansa, by spróbować ją przyrządzić na różne sposoby. Dynia pomaga leczyć stany zapalne skóry, sprzyja walce z pasożytami żyjącymi w organizmie, jest także dobra dla włosów i paznokci.
Dobroczynne właściwości dyni nie są skierowane tylko dla kobiet, również mężczyźni znajdą w niej dla siebie to co najlepsze. Zwłaszcza pestki dyni są dla nich bardzo przychylne.
Co ma w sobie dynia?
Dynia jest warzywem, które należy wprowadzić do codziennej diety, ponieważ zawiera mnóstwo korzystnych dla naszego organizmu składników. Lista jest bardzo długa, lecz wystarczy przytoczyć tylko kilka, by się do niej przekonać. Dynia to niezwykłe źródło witamin B1, B2, PP, witaminy C oraz magnezu i fosforu. Swój niesamowity pomarańczowy kolor zawdzięcza beta – karotenowi, który przekształca się w witaminę A pozytywnie działającą na nasz wzrok, włosy, paznokcie. Warto wybierać dynię mocno pomarańczową, ponieważ wtedy jej miąższ jest intensywniejszy i zawiera więcej beta – karotenu.
Z kolei witamina E wpływa korzystnie na cerę poprzez utrzymanie odpowiedniego poziomu wody i co istotne, zwalcza wolne rodniki. Dynia jest także bogatym źródłem witaminy B11, która wspomaga krzepliwość krwi i zapobiega niedokrwistości. To pomarańczowe warzywo będzie doskonałym składnikiem diety dla osób, które dbają o linię, ponieważ jest niskokaloryczne i zawiera celulozę (błonnik) wspierającą likwidację tłuszczu. W dodatku dynia jest lekkostrawna, więc dla osób z problemami żołądkowo – jelitowymi będzie doskonałym uzupełnieniem jadłospisu. Natomiast w okresie zimowym wzmacnia odporność organizmu.
Pestki dyni – źródło minerałów
Pestki dyni nie należy wyrzucać, lecz wprowadzić do jadłospisu, ponieważ zawierają wiele cennych minerałów. Trudno uwierzyć, ale w 100 g mieści się aż 150% dziennego zapotrzebowania na magnez, 214 % na fosfor oraz 80 % (dla kobiet) i 50 % (dla mężczyzn) na cynk.
Cynk jest niezwykle ważny dla cery, którą rozjaśnia i wygładza oraz przyspiesza gojenie się ran. Pomaga zwalczyć trądzik, hamuje wypadanie włosów i wzmacnia paznokcie. Pestki dyni powinni docenić również wegetarianie, ponieważ są źródłem niehemowego żelaza, którego w ich diecie może brakować.
Oprócz wymienionych składników, pestki zawierają także bardzo zdrowe kwasy tłuszczowe, które określane są mianem wielokrotnie nienasyconych. Wykorzystywane są one do budowy witaminy D, ścian komórkowych oraz transportu enzymów. W swoim składzie mają także kwas linolowy, który zapobiega odkładaniu się szkodliwego cholesterolu i zapobiega mieżdżycy. Pestki dyni pomocne są ponadto w walce z pasożytami, ze względu na zawartą w nich kukurbitacynę, mogą zatem stanowić świetną alternatywę dla środków chemicznych.
Pestki dyni na prostatę
Szczególną uwagę na pestki dyni powinni zwrócić mężczyźni, ponieważ zapobiegają one zapaleniu gruczołu krokowego (prostaty). Problemy pojawiają się wraz z niedoborem cynku w organizmie, gdyż to on odpowiada za czynność jąder. Badania pokazują, iż 70% mężczyzn w wieku rozrodczym ma niedobór cynku.
Pestki dyni są bogatym źródłem tego pierwiastka, który dodatkowo jest łatwo przyswajalny, dlatego ich spożywanie pomoże uniknąć rozrostu i zapalenia prostaty. Pestki dyni zwiększają także popęd płciowy. Oprócz samych pestek ważny jest otrzymywany z nich olej. Składa się on z fitosteroli, które mogą zastępować hormony znajdujące się w organizmie człowieka. Dzięki tej właściwości mogą zatrzymać produkcję pewnej formy testosteronu, która sprzyja rozrostowi gruczołu. Poza spożywaniem pestek warto również dodawać olej z nich produkowany do ulubionych potraw.
Dynia, a także jej pestki zawierają bardzo wiele ważnych dla naszego organizmu składników i mikroelementów, które sprzyjają zachowaniu zdrowia. Walory tego warzywa docenić powinni jednak szczególnie mężczyźni. Wspomaga ono bowiem walkę z rozrostem gruczołu prostaty, a zawarty w pestkach olej będący źródłem fitosteroli dodatkowo pomaga w zapobieganiu tej dolegliwości. Warto wprowadzić dynię i pestki do jadłospisu, bo jak się przekonaliśmy, jest dobra dla każdego z nas.
Najważniejszy składnik pestek dyni który oddziałuje na prostatę to glutamina. Z czasem naukowcom udało się wydzielić ten składnik. Okazało się że osoby z przerostem prostaty mają znaczne niedobory tego składnika w gruczole.
Pestki dyni w połączeniu z np palmą sabałową i pokrzywą świetnie działają na regulowanie problemów z prostatą.
Wszystko ładnie i pięknie opisane, i wytłumaczone, ale ciekaw jestem, jak pestki dyni spożywane w dużej ilości – powiedzmy pół kilograma dziennie – oddziałują na organizm mężczyzny? Rzuciłem palenie ponad 11 lat temu i od tego czasu zajadam się pestkami z dyni i słonecznikiem, ale słonecznik źle się łuska, więc poprzestałem na pestkach z dyni. Najpierw były to małe ilości kupowane w sklepikach – takie ładne, duże, przyprawione, a potem zacząłem kupować je na Alledrogo. Najpierw po kilka, a obecnie kilkanaście kilogramów, które zjadam w krótkim czasie – szczególnie podczas oglądania TV i filmów. Doszło do tego, że gdy mam dużo wolnego czasu (szczególnie w zimie) to jestem w stanie zmłócić do 15kg pestek na miesiąc! 🙂 Może ktoś ma konkretną wiedzę, jak tak duże spożycie pestek z dyni wpływa na np. ilość żelaza w organizmie, a co za tym idzie ilość hemoglobiny?
Najpierw należy zwrócić uwagę na ilość cynku, którego pestki dyni są bogatym źródłem. Może on bezpośrednio wpływać na ilość żelaza i hemoglobiny we krwi. Zalecane normy dietetyczne cynku to 11 mg/dzień. Bezpieczna maksymalna dawka niepowodująca ryzyka efektów ubocznych to 40 mg/dzień. Jedząc około pół kg pestek dziennie już dostarczasz sobie maksymalną dawkę. Trzeba również wziąć pod uwagę, że cynk ten pochodzi tylko z pestek dyni. W innych potrawach z pewnością dostarczasz sobie dodatkowe dawki.
Nadmiar cynku ogranicza wchłanianie miedzi i żelaza, co może prowadzić do niedokrwistości. Nie mówiąc o bólach brzucha, wymiotach, biegunkach, osłabieniu układu odpornościowego, bólach głowy, wzroście poziomu cholesterolu. Do zatrucia nadmiarem cynku dochodzi rzadko bo nie jest kumulowany tylko wydalany, ale przy spożywaniu TAKIEJ ILOŚCI lepiej skonsultować się ze specjalistą.