Apetyt i tycie przed okresem Jak zahamować apetyt przed okresem?
Aktualizacja: 7 maja, 2024
Większość kobiet cierpi na zespół napięcia przedmiesiączkowego i związany z tym zwiększony apetyt oraz obniżenie nastroju. Jest to proces naturalny, związany z zaburzeniami w wydzielaniu hormonów – zwłaszcza serotoniny i estrogenów. W wyniku tego kobieta staje się drażliwa i płaczliwa, jednocześnie zajadając smutki słodyczami. Te nieprzyjemne skutki łatwo można złagodzić, a także całkowicie zniwelować czynnikami dietetycznymi.
Apetyt przed okresem
Wzmożony apetyt jest jednym z objawów popularnego PMS, czyli zespołu napięcia przedmiesiączkowego. Stan ten pojawia się zazwyczaj w drugiej fazie cyklu i charakteryzuje zaburzeniami hormonalnymi, które prowadzą do rozwoju różnych stanów emocjonalnych. Właśnie w wyniku tego procesu kobiety stają się zrzędliwe, nerwowe i płaczliwe, a także denerwują się bez wyraźnego powodu. Dzieje się tak, gdyż następuje wzrost poziomu estrogenów, z którym nie może poradzić sobie układ nerwowy, stąd właśnie wzrost łaknienia i huśtawka nastrojów. Dodatkowo spadek sekrecji serotoniny wywołuje łakomstwo, ale również stany depresyjne i drażliwość.
Tycie przed okresem
Ze względu na spadek wydzielania serotoniny wzmożony apetyt dotyczy głównie produktów bogatych w węglowodany proste, a więc takie jak słodycze, napoje słodkie i te gazowane, a także produkty mleczne. Wzrost spożycia słodyczy ma również na celu poprawę nastroju i zniwelowanie pojawiających się stanów depresyjnych. Szacuje się, że w okresie tym statystyczna kobieta przyjmuje ok. 30–40% energii więcej niż zazwyczaj, a spożycie samych cukrów zwiększa się o ok. 25%. W efekcie w trakcie tego czasu masa ciała kobiety zwiększa się o ok. 2–3 kg.
Jak zahamować apetyt przed okresem?
Nadmierny apetyt nie pojawia się u kobiet stosujących racjonalną i co najważniejsze regularną dietę, a więc to jest kluczowy czynnik, o który należy zadbać. Należy spożywać 4–5 niewielkich objętościowo posiłków w regularnych odstępach czasowych (co 2–3 godziny). Wpłynie to na zmniejszenie stężenia glukozy we krwi, a także ograniczy zaburzenia nastrojów. Dieta powinna składać się z produktów będących źródłami węglowodanów złożonych, a nie tych prostych, a więc włączyć należy produkty zbożowe pełnoziarniste oraz grube kasze.
Nie bez znaczenia okazuje się być także witamina B6, która odpowiada za zminimalizowanie drażliwości, bolesności piersi, a także bólów głowy. Istotne są również inne składniki odżywcze jak witamina A, E, B1, B2 i kwas foliowy oraz składniki mineralne t.j. wapń, cynk czy żelazo. Bogate w te składniki są ziarna soi, produkty mleczne, przetwory zbożowe – te pełnoziarniste, a także chude mięsa i wędliny. Biorąc pod uwagę często towarzyszące w tym okresie problemy ze strony przewodu pokarmowego, warto ograniczyć w diecie produkty wzdymające, czyli warzywa kapustne i strączkowe. Ponadto korzystnie jest zadbać o spożycie świeżych owoców i warzyw, szczególnie tych bogatych w potas (pomidory i ich przetwory, buraki, banany), gdyż odpowiedzialny jest on za usuwanie wody z organizmu, jednocześnie zapobiegając jej gromadzeniu i występowaniu uczucia obrzmienia. W tym samym celu zaleca się ograniczenie soli i przetworzonej żywności (gotowej, typu instant, Fast-food). Oczywiście bardzo ważna jest aktywność fizyczna, która oprócz utrzymania prawidłowej masy ciała wpływa na zwiększenie produkcji endorfin, a więc hormonów szczęścia. W efekcie zmniejsza się niepohamowana chęć na łakocie i jednocześnie poprawia nastrój.
Bardzo często w czasie poprzedzającym miesiączkę kobiety zajadają się słodyczami, leżąc na kanapie w towarzystwie koca i ulubionych seriali czy komedii romantycznych. Ma to na celu poprawę humoru, który pogarsza się w wyniku zaburzeń hormonalnych. Zjedzenie czekolady, batonika czy ciasteczka przynosi chwilową ulgę, a nawet niewielka aktywność fizyczna i regularna, zdrowa dieta, pozwalają zminimalizować, a nawet całkowicie wyeliminować te niekorzystne objawy kończącego się cyklu.