Brak sportu to nie jedyna przyczyna zimowego tłuszczyku!

Na zimę wiele osób przybiera na wadze. Zazwyczaj winę za to obarcza się mniejszą aktywność fizyczną, na którą nie pozwalają nam chłodne, zimowe dni. Z jednej strony brzydka pogoda i długie wieczory mogą skutecznie zniechęcić do aktywności fizycznej, jednak przyczyny zimowego tłuszczyku leżą także gdzie indziej.
Zimowy tłuszczyk a brak witaminy D
Witamina D znajduje się m.in. w morskich rybach i produktach mlecznych. Nawet 90% zapotrzebowania na tę witaminę możemy osiągnąć przez przebywanie na słońcu. W trakcie ekspozycji na promienie słoneczne nasz organizm jest w stanie endogennie syntetyzować tę witaminę z prowitaminy D. Zimą jednak rzadko wystawiamy skórę na działanie promieni słonecznych.
Według przeprowadzonych badań, to również może być przyczyną zwielokrotnionego odkładania się tłuszczu w organizmie. Osoby z niedoborem witaminy D wykazywały większą ilość tkanki tłuszczowej. Czy zatem suplementacja witaminy D zimą wystarczy, aby zachować swoją wagę?
Raczej nie, bowiem na odkładanie zimowego tłuszczyku ma również wpływ podjadanie. W tym okresie szczególnie chętnie sięgamy po słodkości, które mają nam zwiększyć dopływ serotoniny. Długie wieczory powodują wzrost melotoniny, która również przyczynia się do zwiększonego apetytu.