Psychologiczny portret osoby otyłej
Otyłość zaliczana jest do chorób cywilizacyjnych. Nadmierne nagromadzenie tkanki tłuszczowej w wybranych partiach ciała jest powodem licznych kompleksów. W dużej mierze odpowiedzialne są za to nieprawdziwe mity powielane na temat osób otyłych. Holistyczne podejście do ludzi z nadprogramowymi kilogramami pozwala otworzyć się na płynące od nich sygnały, które nierzadko są usilną prośbą o pomoc. Przyjrzyjmy się charakterystyce otyłości z perspektywy psychodietetyka.
Mity i stereotypy
Posiadanie nadwagi czy otyłości ciągnie za sobą następstwa nie tylko medyczne, ale psychologiczne i społeczne. Nadmierna masa ciała wpływa na postrzeganie siebie, przeżywane emocje oraz relacje z innymi ludźmi. Atrakcyjni fizycznie ludzie postrzegani są jako bardziej inteligentni, pracowici czy życzliwi. W psychologii nazwane zostało to efektem aureoli – jest to zjawisko, które polega na automatycznym przypisywaniu osobom ocenianym pod jakimś względem (,np. wyglądu zewnętrznego) także innych pozytywnych cech. Z kolei postrzeganie negatywne – cech negatywnych.
Krążące uprzedzenia są największymi problemami osób z otyłością. Otyli w społeczeństwie postrzegani są jako gorsza kategoria. Sugerując się wyłącznie nadmierną tkanką tłuszczową, przypisuje się im wiele przykrych cech jak chociażby: lenistwo, niechlujstwo czy brak kontroli nad jedzeniem. Traktuje się je jako mniej inteligentne i mało ambitne. Utrwalony w społeczeństwie obraz osoby otyłej silnie wpływa na jej postrzeganie siebie. Mają problemy ze znalezieniem pracy, otrzymaniem wyższego wynagrodzenia czy rzadziej nawiązują i utrzymują kontakty z innymi ludźmi.
Jak postrzega siebie osoba otyła?
W dzisiejszych czasach odsetek ludzi z otyłością czy nadwagą dotyczy ponad 50% społeczeństwa powyżej 30 r.ż., a rokowania odnoszące się do najbliższej przyszłości nie przewidują zmian. W zasadzie można odnieść wrażanie, że im większy odsetek posiadaczy nadprogramowych kilogramów, tym większy brak zrozumienia ze strony społeczeństwa. Kierowane pod ich adresem niepochlebne uwagi nie są odbierane jako motywacja do zmiany dotychczasowych przyzwyczajeń. Nierzadko można uzyskać zupełnie odwrotny skutek do zamierzonego. Wielu otyłych swoje dodatkowe kilogramy traktuje jako usprawiedliwienie słabości. Przez zaburzony obraz samego siebie oraz niską samoocenę przestają dbać o stosowanie zasad zdrowego żywienia czy uprawianie aktywności. Często wśród osób otyłych panuje model myślenia: jestem gruba/y, więc jestem bezużytyczna/y. Ponadto liczne badania dowodzą, że osoby z nadwagą mają zaburzony obraz postrzegania swoich faktycznych rozmiarów. Widzą siebie jako większe niż to jest w rzeczywistości. Podobne analizy przeprowadzone wśród szczupłych pokazują, że u nich wynosi to 1–2% , a z kolei u tęgich 12%.
Zaniżona samoocena to bardzo istotny element wpływający na wizerunek swojego ja. Dużą rolę w sposobie postrzegania siebie odgrywa również niskie poczucie własnej skuteczności. Zapewne wielu zgodzi się ze stwierdzeniem, że każda otyła osoba czyniła starania zmierzające do zmniejszenia swojej masy ciała. Nierzadko wielokrotne próby zakończone fiaskiem powodowały po raz kolejny zawód oraz rozczarowanie. Brak wiary w siebie skutecznie podcina skrzydła i odbiera chęć do dalszych działań.
Kolejnymi elementami składającymi się na postrzegany wizerunek siebie jako osoby otyłej są zewnątrzsterowność oraz motywacja zewnętrzna. Wiadomym jest, że otoczenie, w którym na co dzień przebywamy silnie oddziałuje na podejmowane decyzje. Chęć do zmiany zachowań musi wychodzić od osoby zmagającej się z otyłością. Często jednak obserwuje się sytuacje, w których motywacja do działania jest skutkiem presji ze strony środowiska.
Dla właściciela balastu w postaci dodatkowej tkanki tłuszczowej jedzenie traktowane jest często jako sposób na radzenie sobie ze stresem. Nieprawidłowe radzenie sobie ze stresem oraz emocjami – unikanie bądź nadmierne skupianie się na emocjach, nie na problemie może być skutkiem nadmiernego jedzenia. Traktowane jest ono jako źródło szybkiego spadku napięcia i poczucia ulgi. Osoby walczące z kilogramami skupiają się na nieefektywnych sposobach radzenia sobie ze stresem oraz negatywnymi emocjami.
Nie pomaga również myślenie tzw. zero jedynkowe lub zwane również wszystko albo nic. Spowodowane jest ono narzuceniem radykalnych zmian, które zmuszają do wdrożenia w życie całkowicie nowych zasad. Większość dietetyków nie toleruje odstępstw – każą wybierać pomiędzy słodyczami a efektami. Kurczowe trzymanie się planu powoduje narastający stres oraz obawę przed złamaniem narzuconych zaleceń. Kiedy dojdzie już do chwili słabości osoba otyła postrzega siebie jako słabą i beznadziejną – co wpływa na poczucie własnej wartości.
Metamorfoza zewnętrzna staje się realna dopiero w chwili, gdy osoba otyła zmieni nastawienie w stosunku do samej siebie. Pomaga nabranie dystansu, akceptacja siebie oraz optymistyczne podejście do życia – wtedy zmiany stają się możliwe.
Niestety często osoby otyle traktują swoją otyłość jako sposób uciekania od problemów. Powstaje błędne koło.