Szczęście leży w nas samych, czyli jak umiejscowienie poczucia kontroli wpływa na nasze życie
Aktualizacja: 27 czerwca, 2017
Od czego zależy sukces w naszym życiu? Czy to kwestia szczęścia, sprzyjającego losu? A może ciężkiej pracy i wiary we własne możliwości? Jedni ludzie idą przez życie jak burza i czerpią z niego garściami, inni stoją w miejscu powtarzając mantrę „ja to mam po prostu pecha” – a odpowiada za to specyficzne dla człowieka umiejscowienie poczucia kontroli. Dowiedz się, czym jest poczucie kontroli i w jaki sposób wpływa na nasze działanie oraz radzenie sobie w różnych obszarach życia.
Co to jest poczucie kontroli?
Pojęcie poczucia kontroli narodziło się w latach 60. XX wieku w ramach teorii społecznego uczenia się autorstwa amerykańskiego psychologa Juliana Rottera. Przedmiotem zainteresowań tego badacza było uczenie się przez ludzi różnych schematów zachowań w toku wielu doświadczeń społecznych. Nieco upraszczając założenia jego teorii można powiedzieć, że ludzie uczą się, czy też utrwalają określone zachowanie, gdy przekonają się, że prowadzi ono do pożądanych przez nich skutków. Na tej samej zasadzie uczą się unikać takich działań, które prowadzą do negatywnych konsekwencji. Gdzie w tym wszystkim poczucie kontroli?
W myśl teorii Rottera, bazując na zdobytym doświadczeniu potrafimy sformułować oczekiwania co do rezultatu naszych działań, na przykład przewidujemy, że poświęcenie wielu godzin na naukę języka pozwoli nam osiągnąć pozytywny wynik na egzaminie. Ta strategia wielokrotnie sprawdziła się w przeszłości, stąd mamy powody sądzić, że i tym razem zadziała.
Subiektywnie określane prawdopodobieństwo osiągnięcia sukcesu w odpowiedzi na podjęte działanie wyznacza nasze poczucie kontroli nad sytuacją. Według Juliana Rottera, w znanych i jasno określonych sytuacjach ludzie odwołują się do tzw. „oczekiwań specyficznych”, czyli przywołują z pamięci identyczne lub podobne sytuacje i bazując na zdobytym doświadczeniu starają się oszacować, na ile ich działanie okaże się skuteczne. Gospodyni, która co tydzień piecze dla rodziny pyszne ciasto, dużo lepiej oceni swoje szanse na stworzenie kolejnego udanego wypieku niż ktoś, kto dopiero zaczyna trenować swoje umiejętności kulinarne i nie ma na koncie zbyt wielu sukcesów. Z kolei w przypadku sytuacji nieznanych większą rolę odgrywają „oczekiwania zgeneralizowane” będące uogólnieniem dotychczasowych doświadczeń człowieka w kwestii relacji pomiędzy jego działaniem a osiągnięciem sukcesu. Innymi słowy, ludzie którzy wielokrotnie, w różnych sytuacjach przekonali się, że ich działanie wywołuje pożądany efekt, mają zgeneralizowane poczucie wpływu na otaczającą ich rzeczywistość. Nawet w nowej, nieznanej sytuacji będą wierzyć w to, że mogą osiągnąć wyznaczony cel. Stąd „oczekiwania zgeneralizowane” stanowią trwałą cechę osobowości, uogólnione przekonanie, że moje działanie może mieć wpływ na rzeczywistość lub nie.
W terminologii psychologicznej określa się je jako lokalizacja (lub umiejscowienie) poczucia kontroli (ang. locus of control – w skrócie LOC). Psycholog Jacek Olszewski definiuje je jako „przekonanie człowieka o tym, co determinuje wyniki jego działań.” Poczucie kontroli traktowane jako wymiar osobowości, można przedstawić na kontinuum od zewnętrznego do wewnętrznego. Osoby o wewnętrznie umiejscowionej kontroli (inaczej wewnątrzsterowne) wierzą, że rezultaty ich działań zależą od nich samych. Natomiast, jeśli człowiek uznaje, że to zewnętrzne siły (szczęście, los) determinują jego doświadczenia oznacza to, że przejawia on poczucie kontroli zewnętrznej (jest zewnątrzsterowny).
Rozwój i uwarunkowania umiejscowienia poczucia kontroli
Dlaczego jedni ludzie postanawiają być kowalami swego losu, a drudzy za wszystkie niepowodzenia obarczają innych, zły los, pecha? Jak to zwykle w psychologii bywa, korzenie tego zjawiska tkwią w dzieciństwie. Umiejscowienie poczucia kontroli kształtuje się w nas od najmłodszych lat, a to jaka będzie jego ostateczna forma wyznaczane jest przez szereg czynników, z których najważniejsze są postawy rodzicielskie oraz trening samodzielności. Ich rola zmienia się zależnie od etapu rozwoju dziecka.
W przypadku małego dziecka, największy wpływ na rozwój LOC mają postawy rodziców, gdyż jest ono od nich niemal całkowicie zależne w zakresie zaspokajania potrzeb, a jego możliwości manipulowania otoczeniem w celu uzyskania tego, czego pragnie są mocno ograniczone. Oczywiście nie oznacza to, że kilkuletni malec jest całkowicie bierny – wręcz przeciwnie, małe dzieci podejmują mnóstwo aktywności, stale eksplorują otoczenie i uczą się funkcjonować w relacjach z innymi. To, czy ta naturalna tendencja będzie się dalej rozwijać zależy od reakcji rodziców. Ci, których charakteryzują postawy ciepłe, ochraniające i akceptujące sprzyjają wytworzeniu wewnętrznego poczucia kontroli u dziecka, gdyż nagradzają emocjonalnie różne przejawy jego aktywności. Dziecko uczy się, że to co robi jest pomysłowe, ciekawe, podoba się rodzicom, co z kolei zachęca je do dalszego rozwijania swoich umiejętności i swobodnego poznawania świata. Natomiast postawy rodziców odznaczające się zbytnią dominacją, odrzuceniem i krytyką są odbierane przez dziecko jako karzące dla jego działań, co sprzyja wytworzeniu się u niego zewnętrznego umiejscowienia kontroli. Jeśli malec usłyszy, że wieża z klocków, którą tak pieczołowicie układał od pół godziny jest krzywa, do niczego i powinien zająć się czymś bardziej pożytecznym, można mieć pewność, że zacznie wątpić w swoje zdolności i będzie podchodził z dużo większą ostrożnością do nowych wyzwań. Z czasem prowadzi to do myślenia typu „nic nie potrafię, nic ode mnie nie zależy.”
Wraz z rozwojem dziecka zwiększają się jego możliwości wpływania na otoczenie, zaś źródłem wzmocnień dla jego aktywności są już nie tylko rodzice, ale również środowisko rówieśnicze, szkolne, inni członkowie rodziny. Dlatego też w tym czasie większą rolę w kształtowaniu LOC odgrywa wdrażany przez rodziców trening samodzielności. Dziecko, któremu zezwala się na więcej samodzielności i niezależności ma szansę, by zmierzyć się z różnymi trudnościami i tym samym doświadczyć wpływu swojego działania na otrzymywane wzmocnienia, czyli osiągnięcie pożądanych celów. Satysfakcja dziecka z samodzielnie rozwiązanego zadania z matematyki jest niepomiernie większa niż w przypadku, gdy rodzic narzuca mu się z pomocą lub wręcz wykonuje za niego pracę domową. Dlatego jeśli wiemy, że dziecko jest w stanie poradzić sobie z jakimś wyzwaniem, pozwólmy mu się z nim zmierzyć – może wiązanie butów przez pięciolatka trwa dłużej niż byśmy sobie życzyli, ale dając mu pole do popisu, wzmacniamy jego poczucie mocy i wpływu na otaczający świat. Takie powtarzające się doświadczenia sukcesu w wyniku własnych działań kształtują w dziecku wewnętrzne poczucie kontroli.
Ciekawostką w zakresie rozwoju poczucia kontroli jest fakt, że ulega ono zmianom, wraz z wiekiem stopniowo przesuwając się z zewnętrznego na wewnętrzne. Małe dzieci mają silną tendencję do eksternalizacji niepowodzeń – odpowiedzialność za swoje porażki przypisują zwykle czynnikom zewnętrznym, będącym poza ich kontrolą. W kolejnym stadium dochodzi internalizacja sukcesów, czyli upatrywanie źródła pozytywnych wzmocnień w samym sobie. Ta bardzo optymistyczna, choć nieco egoistyczna tendencja osiąga apogeum w okresie poprzedzającym adolescencję, by w wieku dorastania przyjąć zupełnie odwrotny schemat. Charakterystyczną cechą nastolatków jest nasilony samokrytycyzm – mają tendencję, by przypisywać sobie odpowiedzialność za wszelkie porażki, zaś odnoszone sukcesy zrzucać na karb szczęścia lub wyniku działań innych ludzi. Okres dorastania nie jest łatwym czasem, na szczęście w dorosłym życiu pojawia się równowaga między poczuciem kontroli dla sukcesów i porażek oraz klaruje się względnie trwałe umiejscowienie poczucia kontroli.
Jak sami widzimy poczucie szczęścia w dużej mierze zależy od nas samych. Uświadomienie sobie miejsca poczucia kontroli pomoże w lepszym zrozumieniu własnej osobowości i zwiększy świadomy wpływ na własne życie.