Dieta biblijna – zasady, produkty, efekty i skutki uboczne
Aktualizacja: 18 marca, 2024
Bierzcie i jedzcie… to, co jadali ludzie Starego Testamentu. Kefir, baranina i chleb ze skiełkowanych ziaren to tylko niektóre pozycje w menu diety biblijnej. Do tego obietnica utraty 10 kg w czterdzieści – bynajmniej nie postnych – dni. Uwierzysz w cud, czy pozostaniesz niedowiarkiem?
Dieta biblijna
Autorem tego modelu żywienia jest amerykański naturopata Jordan Rubin, który pomocy w chorobie Leśniowskiego-Crohna zaczął szukać w Piśmie Świętym. Naśladując sposób odżywiania ludzi ze Starego Testamentu znalazł rozwiązanie problemu. Swoje założenia przedstawił w książce pt. „Dieta Stwórcy”.
Dieta Biblijna – zasady
Czterdzieści dni trwania diety biblijnej bezsprzecznie nasuwa skojarzenie z czasem postu Jezusa na pustyni. Najprawdopodobniej czas stosowania tego sposobu odżywiania ma jedynie podkreślić jego biblijny charakter, zaś założenia samej diety biblijnej można stosować znacznie dłużej. Wspomniany okres czterdziestu dni podzielony jest na trzy etapy.
Pierwsza z nich, trwająca dwa tygodnie, to faza w której spożywa się ryby, mięso i warzywa. Z jadłospisu wyeliminować należy pieczywo, kasze, makarony, owoce i rośliny strączkowe. Drugi etap diety przewiduje rozszerzenie menu o dodatek zbóż oraz kasze. Faza trzecia to czas, kiedy do jadłospisu z powrotem włączyć możemy owoce, cytrusy i strączki. Dopiero na tym etapie diety wprowadza się okresowe posty – w każdym tygodniu trwania trzeciego etapu autor zaleca zastosowanie jednego dnia głodówki, podczas której można wypijać jedynie wodę i świeże soki warzywne.
We wszystkich trzech fazach nie ogranicza się ilości spożywanych warzyw i mięsa, jednak autor podkreśla, iż powinny one pochodzić ze sprawdzonych, najlepiej ekologicznych źródeł. Nie dopuszcza się spożywania ryb ze stawów hodowlanych i zwierząt z hodowli przemysłowej, ze względu na potencjalne ryzyko obecności w mięsie toksyn, metali ciężkich, hormonów i antybiotyków. Autor nie poleca również spożywania wieprzowiny, owoców morza, pszenicy, ryżu i makaronów. Oczywiście, w diecie biblijnej nie ma miejsca na słodycze, napoje gazowane czy fast foody. Dietę biblijną charakteryzuje przede wszystkim niski stopień przetworzenia produktów, na co zwraca się szczególną uwagę. Należy wybierać produkty o jak najkrótszym terminie przydatności do spożycia i liście składników na etykiecie. Według niego, „filozofia Stwórcy” opiera się na spożywaniu przez człowieka produktów będących darem natury – świeżych i jak najmniej przetworzonych. Dieta ta nie opiera się na kontroli ilości spożywanych kalorii, a raczej spożywaniu odpowiednich produktów i wykluczeniu tych, które według autora nie wpisują się w sposób odżywiania ludzi Starego Testamentu. Samo spożywanie posiłków powinno odbywać się regularnie i bez pośpiechu, celebrując dar jakim jest pokarm.
Dieta Biblijna – produkty
Jak wcześniej wspomniano, wszystkie produkty powinny być świeże, niskoprzetworzone i w miarę możliwości – ekologiczne. Najlepsza żywność to według autora:
- warzywa – wszystkie surowe, ewentualnie gotowane, szczególnie te niskoskrobiowe tj. ogórki, papryka, pomidory, kapusta, brokuł, kalafior;
- nieprzetworzone ziarna zbóż – proso, kukurydza, żyto, jęczmień, owies;
- orzechy – nerkowca, brazylijskie, pekan, migdały;
- owoce – dopiero w trzeciej fazie trwania diety;
- nasiona – szczególnie sezamu, dyni, lnu, słonecznika;
- wołowina i drób – gotowane lub pieczone, najlepiej z wolnego wybiegu lub pasące się na łące zielonej;
- tłuszcze – oliwa z oliwek, olej lniany;
- ryby dziko żyjące – dorsz, śledź, halibut, łosoś, makrela;
- nabiał – kefir, maślanka, jogurt;
- jaja.
Dieta Biblijna – efekty
Wiara w efektywność diety – nawet biblijnej – nie zawsze wystarczy, by przyniosła ona oczekiwane rezultaty. Mimo to protokół żywieniowy proponowany przez Jordana Rubina ma szansę sprawdzić się zarówno u niedowiarków, jak i wierzących. Dieta biblijna pozbawiona religijnej otoczki jest bowiem dość dobrze zaprojektowanym modelem żywienia, pomocnym zarówno w utracie tkanki tłuszczowej, jak i poprawie zdrowia. Pierwsze dwa tygodnie diety są oparte o ograniczenie spożycia węglowodanów, co korzystnie wpływa na poprawę gospodarki cukrowej i wrażliwości insulinowej oraz skutkuje dość szybkim spadkiem masy ciała – częściowo w wyniku utraty wody związanej z glikogenem mięśniowym, po części poprzez aktywację glukagonu w odpowiedzi na niską podaż węglowodanów. Odpowiednie spożycie białka, tłuszczu i błonnika pochodzącego z warzyw zapewnia uczucie sytości i podaż kaloryczną na właściwym poziomie. Po fazie dwutygodniowej diety niskowęglowodanowej podaż węglowodanów jest stopniowo zwiększana, co zapobiega potencjalnym skutkom ubocznym zbyt długiego ograniczenia źródeł glukozy w diecie. Dieta zasobna jest w witaminy, minerały i antyoksydanty pochodzące z owoców i warzyw, pełnowartościowe białko i niezbędne kwasy tłuszczowe.
Prawidłowo przeprowadzona dieta biblijna może skutkować utratą tkanki tłuszczowej, poprawą wrażliwości insulinowej i gospodarki cukrowej, regulacją profilu lipidowego i wyciszeniem przewlekłych stanów zapalnych, charakterystycznych m.in. dla chorób autoimmunologicznych tj. choroba Leśniowskiego-Crohna czy Reumatoidalne Zapalenie Stawów.
Dieta Biblijna – skutki uboczne
Nie ma diety uniwersalnej dla każdego, nawet jeśli to dieta „zaprojektowana” przez samego Stwórcę. Stosując dietę biblijną, musimy pamiętać o jej zindywidualizowaniu – nie wszystkie z zalecanych przez autora produktów będą odpowiednie w niektórych jednostkach chorobowych. Przykładowo, celiakia będzie wiązała się z wykluczeniem glutenowych zbóż z drugiej fazy diety, alergia na białko mleka czy nietolerancja laktozy związana z koniecznością eliminacji z jadłospisu produktów nabiałowych, a Hashimoto z wykluczeniem źródeł goitrogenów. Warto również wspomnieć, iż pierwszy etap diety, oparty o niskie spożycie węglowodanów z reguły nie powinien trwać dłużej, niż zakłada to autor, szczególnie jeśli osoba stosująca dietę biblijną choruje na niedoczynność tarczycy, syndrom zmęczenia nadnerczy lub prowadzi aktywny tryb życia. Kiedy dostosujemy dietę do indywidualnych potrzeb i oprzemy się na głównych założeniach – niskim stopniu przetworzenia produktu, wysokim spożyciu warzyw, regularności i celebracji posiłków – nie powinny wystąpić negatywne skutki uboczne. Dieta biblijna to – paradoksalnie – nie „dieta cud” a sposób żywienia oparty na powrocie do korzeni – produktów niskoprzetworzonych, świeżych i pochodzących z natury.