Żywokost – właściwości lecznicze, zastosowanie. Nalewka z żywokostu
Aktualizacja: 27 maja, 2024
Zanim pojawiły się ogólnodostępne tabletki i maści przeciwbólowe, powszechnie leczono się ziołami. To od nich zaczął się rozwój farmacji, która teraz oferuje szeroką gamę specyfików. Jednak zioła nie odeszły całkiem w zapomnienie. Nadal są w powszechnym użyciu, jako składniki maści, syropów czy tabletek. Wiele osób jest przekonanych o zbawiennym wpływie ziół na ich schorzenia, jak również o tym, że ziołowe specyfiki są łagodniejsze dla organizmu, niż ich syntetyczny zamiennik. Nie inaczej jest w przypadku żywokostu – pospolitej rośliny, którą od lat stosowano jako środek leczniczy w łagodzeniu bólu. Czy jednak wiemy o nim wszystko?
Żywokost
Żywokost lekarski (Symphytum officinale), inaczej zwany również kosztywałem, jest powszechnie występującą w Polsce byliną z rodziny ogórecznikowatych. Od lat jest stosowany w medycynie ludowej jako surowiec leczniczy. Zawiera on śluzy roślinne, saponiny, inulinę, taniny, olejki eteryczne, kwas rozmarynowy i alantoinę. Surowcem zielarskim są liście i korzeń tej rośliny.
Żywokost przez lata był uważany za środek do stosowania zarówno zewnętrznego, jak i wewnętrznego. Starsze publikacje opisują go jako remedium na stany zapalne żołądka i jelit Miał również pomagać w schorzeniach górnych dróg oddechowych. Wyciąg z korzenia żywokostu wchodził też w skład maści leczniczych na hemoroidy. Oprócz stosowania okładów i maści z żywokostem, zalecano picie naparów z tej rośliny, żeby wspomóc leczenie chorego przewodu pokarmowego i płuc. Badania wykazały jednak, że żywokost zawiera alkaloidy pirlizydynowe (PAs). Substancje te są bardzo toksyczne dla wątroby i mogą poważnie ją uszkodzić. Z tego powodu nie stosuje się już żywokostu w inny sposób niż poprzez nakładanie na skórę. Wypicie naparu z żywokostu jest potencjalnie szkodliwe dla każdego, w szczególności dla dzieci i kobiet w ciąży.
Nakładanie maści, czy innych specyfików zawierających żywokost na skórę jest jednak względnie nieszkodliwe. Po pierwsze, stężenie PAs w gotowych produktach nie jest aż tak duże, jak w samej roślinie. Po drugie, wchłanianie tych związków przez skórę jest zbyt małe, żeby mogło w odpowiednio szybkim tempie dotrzeć do narządów wewnętrznych i spowodować zatrucie. Niemniej jednak warto zachować środki ostrożności także w przypadku zewnętrznego stosowania żywokostu.
Wątpliwe jest stosowanie środków zawierających żywokost na otwarte rany, ponieważ wtedy ryzyko wchłonięcia PAs do krwioobiegu jest większe. Lepiej zaczekać, aż rana się zasklepi i dopiero wówczas nakładać preparaty z żywokostem.
Dla bezpieczeństwa lepiej nie stosować medykamentów z wyciągiem z tej rośliny przez okres dłuższy niż 10 dni. Kobiety ciężarne i karmiące również powinny zrezygnować ze stosowania produktów, w których składzie jest żywokost lekarski.
Żywokost – właściwości lecznicze
Mimo zawartości szkodliwych substancji, żywokost wciąż jest cenionym surowcem leczniczym. Działa bowiem przeciwzapalnie, ściągająco i antyseptycznie, dzięki czemu wspomaga gojenie się ran. Dodatkowo, roślina ta łagodzi obrzęki, stany zapalne skóry, a także działa nawilżająco. Swoje właściwości żywokost zawdzięcza głównie alantoninie, kwasowi rozmarynowemu oraz taninom.
- Alantoina – działa łagodząco w stanach zapalnych naskórka, wspomaga procesy jego regeneracji, a także działa nawilżająco.
- Kwas rozmarynowy – chroni tłuszcze w ludzkim organizmie przed działaniem wolnych rodników i ogranicza produkcję czynników prozapalnych w komórkach.
- Taniny – związki z grupy polifenoli, o działaniu przeciwultleniającym i ściągającym.
Skuteczność żywokostu jako środka przyspieszającego gojenie ran wykazano w badaniach na ludziach. Uczestnikom badania przykładano na ranę okład z 10% zawartością żywokostu w jednej grupie. W drugiej grupie próbką kontrolną był okład z zawartością 1% żywokostu. Okazało się, że w grupie badanej rany zagoiły się o prawie 3 dni szybciej, niż w grupie kontrolnej.
Udowodniono też, że maść żywokostowa skutecznie zmniejsza ból, wykazując przy tym skuteczność porównywalną z diklofenakiem – popularnym, niesteroidowym lekiem przeciwzapalnym.
Żywokost – zastosowanie
Żywokost przynosi ulgę przy skręceniach, złamaniach i bólach stawów. Z tego względu jest składnikiem wielu maści na te dolegliwości. Na rynku dostępny jest również olej żywokostowy, który, podobnie jak maść, służy do nacierania bolących stawów i do pielęgnacji skóry. Odwary z żywokostu mogą być stosowane do przemywania skóry lub w charakterze kompresu. Z korzenia tej rośliny można przygotować też nalewkę, jednak nie nadaje się ona do picia, ze względu na duże ryzyko zatrucia. Można natomiast stosować ją zewnętrznie na bolące stawy.
Nalewka z żywokostu
Nalewkę z żywokostu można nastawić samodzielnie. Wystarczy zalać korzeń żywokostu 40% alkoholem i odstawić na kilka tygodni w szczelnie zamkniętym i opisanym naczyniu. Gdy będzie już gotowa, należy zlać nalewkę do czystej butelki i nakleić na nią etykietę z nazwą. Podobne środki domowego wyrobu zawsze należy opisywać, żeby nie pomylić ich przypadkiem ze środkami spożywczymi. W tym przypadku jest to szczególnie istotne, ponieważ istnieje poważne ryzyko zatrucia i uszkodzenia wątroby wskutek spożycia żywokostu.
Mimo rozwoju medycyny, tradycyjne ziołowe specyfiki nie zostały zapomniane. Żywokost lekarski jest tego przykładem, ponieważ doskonale sprawdzi się w łagodzeniu bólu i obrzęku, a także przyspieszy gojenie ran. Zbliża się sezon letni, czyli czas wyjazdów i wycieczek. Warto więc pomyśleć o uzupełnieniu podręcznej apteczki o maść z żywokostem.
Literatura:
[1] https://www.herbs2000.com/pl/ziola/zywokost.htm
[2] https://www.webmd.com/vitamins-supplements/ingredientmono-295-COMFREY.aspx
[3] Kaczmarczyk – Sedlak I., Ciołkowski A., „Zioła w medycynie – choroby układu pokarmowego”, PZWL, 2017
[4] Nissen N., „Medycyna ziołowa – poradnik zdrowia i życia”, Laurum, 2003, 235 – 236
[5] Staiger C., „Comfrey: A Clinical Overview”, Phytotherapy research, vol. 26, Issue 10, 2012, 1441–1448
Z żywokostem „zaprzyjaźniłem się” dzięki ś.p. Stefanii Korżawskiej. Miałem artroskopię kolana. Zabieg się udał, według operującego ortopedy, dla mnie niestety nie. Jestem 5 lat „po”. 5 lat używam różnych wyrobów mojej produkcji z żywokostu i nie odczuwam wyczuwalnej poprawy.