Opinie
Twoja opinia jest ważna. Zarówno dla nas jak i innych osób korzystających z naszego serwisu.
Chcesz być na bieżąco?
Poruszając temat trunków nie sposób jest nie przytoczyć słów ojca medycyny współczesnej – Paracelsusa, który głosił, że „wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną. Tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną”. Istnieją bowiem przekonywujące dowody na to, że konsumpcja whisky może nieść korzyści zdrowotne dla ustroju, o ile zachowamy przy tym zdrowy rozsądek. O jakich korzyściach mowa? Jak produkuje się whisky? Jakie są jej odmiany? Czy jest to trunek wysokokaloryczny? Odpowiedzi na wszystkie pytania znajdziecie Państwo w dzisiejszym artykule. Serdecznie zapraszamy do lektury!
Nazwa trunku pochodzi z języka gaelickiego i w dosłownym tłumaczeniu oznacza „wodę życia”. Był to napój uzyskiwany poprzez destylację produktów fermentacji owoców, stosowany wyłącznie do celów leczniczych. Środek ten miał przedłużać życie, łagodzić niektóre dolegliwości (np. kolkę), czy leczyć choroby (ospa, paraliż). Źródła historyczne donoszą, że whisky prawdopodobnie pochodzi z terenów obecnej Irlandii. Iryjscy mnisi pędzili bowiem ów trunek już w VII wieku.
W obecnych czasach popularny napój alkoholowy produkowany jest z wykorzystaniem procesu destylacji zacieru zbożowego i długiego leżakowania w drewnianych beczkach.
Choć alkohol sam w sobie nie wkomponowuje się w kanon zasad zdrowego odżywiania, to okazuje się, że niewielka ilości whisky konsumowana z rozwagą może wpływać pozytywnie na stan naszych organizmów.
Publikacja ukazana na łamach “European Journal of Clinical Nutrition” przedstawiała ciekawe porównanie dotyczące zawartości antyoksydantów w winie oraz whisky. Wyniki badań sugerowały, że mimo iż wino cechowało się wyższą zawartością antyoksydantów, to ich biodostępność (a więc przyswajanie) w ustroju była wyższa po konsumpcji whisky. Warto zaznaczyć, że antyoksydanty pełnią istotną rolę w zwalczaniu wolnych rodników tlenowych, chronią organizm przed degradacją DNA i przedwczesnym starzeniem.
“European Heart Journal” donosi natomiast, że konsumpcja nawet do 7 pojedynczych porcji whisky w skali tygodnia przez osoby w średnim wieku, wiąże się z 20% niższym ryzykiem wystąpienia niewydolności serca u mężczyzn i 16% u kobiet w porównaniu do osób, które w ogóle nie piją.
Z uwagi na bogatą tradycję istnieje wiele odmian whisky. W zależności od metody produkcji i użytego surowca możemy wyróżnić:
Pierwszy etap produkcji whisky obejmuje tzw. malting, czyli kiełkowanie ziaren zbóż w odpowiednich warunkach środowiska (wysoka wilgotność i temperatura). Proces ma na celu rozbicie (dzięki reakcjom enzymatycznym) zawartej w jęczmieniu skrobi na dwucukry i cukry proste stanowiące główny surowiec późniejszej fermentacji alkoholowej. Ziarno następnie jest suszone gorącym powietrzem.
Kolejny etap obejmuje tzw. mashing (zacieranie), gdzie osuszone ziarna i słód zalewane są gorącą wodą. Proces ma na celu rozpuszczenie skrobi. Powstały zacier (wort) miesza się następnie z drożdżami i przelewa do wielkich kotłów warzelniczych, gdzie fermentuje przez okres 2–3 dni. Dopiero po tym czasie następuje etap filtracji i właściwej destylacji. By zapewnić odpowiednią jakość i czystość destylatu, proces powtarza się niekiedy 2–3 krotnie.
Etap produkcji kończy się przelaniem destylatu do dębowych beczek, gdzie w trakcie wieloletniego leżakowania wysyca się zawartymi w drewnie garbnikami i nabiera charakterystycznego wyglądu oraz smaku.
Surowiec stosowany do produkcji whisky zależy przede wszystkim od miejsca pochodzenia trunku. Do produkcji irlandzkiej whisky wykorzystuje się z reguły jęczmień w postaci mieszaniny nie skiełkowanego ziarna, słodu i niekiedy czystego ziarna.
Amerykańskie trunki powstają na bazie mieszaniny różnych gatunków zbóż oraz kukurydzy.
Do degustacji whisky używa się wysokiej jakości szkła umożliwiającego zatrzymanie aromatu trunku. Preferowane bywają kieliszki tulipanowe, w których whisky rozcieńcza się odrobiną wody. Zabieg ten ma na celu zmniejszyć intensywność smaku trunku. Przy konsumpcji okazjonalnej popularne jest podawanie whisky z lodem (z ang. on the rocks) lub z coca-colą.
Na podstawie dostępnej literatury szacuje się, że pojedyncza porcja wynosząca 50 ml czystego trunku dostarcza blisko 110 kcal. Wartości te mogą oczywiście ulec zmianie w zależności od użytego dodatku (np. coca-coli).
Prawdziwych entuzjastów whisky ucieszy zapewne fakt, że na rynku dostępne są gotowe zestawy umożliwiające przygotowanie trunku w warunkach domowych. Za doskonały przykład może posłużyć producent Woodinville, który w swojej ofercie sprzedażowej posiada zestaw o nazwie „Age Your Own Whiskey Kit”. W skład zestawu wchodzą dwie butelki z „niedojrzałą” whiskey, czyli tzw. white dog (pojemność 750ml, zawartość alkoholu 55% ABV), miniaturowa, dębowa beczka o pojemności 2 litrów (możliwa do wielokrotnego stosowania) oraz dwie szklanki. Do zestawu dołączona jest również szczegółowa instrukcja obsługi umożliwiająca krok po kroku przygotowanie własnej domowej whisky. Atutem zestawu jest niewątpliwie niewielkich rozmiarów beczka, dzięki której otrzymanie dojrzałego trunku przebiega znacznie szybciej. Cały proces zachodzi bowiem po upływie 3–6 miesięcy, choć Ci bardziej cierpliwi mogą poczekać z degustacją nawet do roku. Niestety minusem takiego rozwiązania jest nieadekwatna jak na nasze warunki cena. Zestaw można nabyć jedynie w internecie, a całkowity koszt wraz z transportem wynosi średnio 150 dolarów.
Literatura:
Twoja opinia jest ważna. Zarówno dla nas jak i innych osób korzystających z naszego serwisu.
Bądź na bieżąco, nie przegap okazji bycia zdrowym!