Amarantus, czyli lecznicze właściwości zboża XXI wieku – jak go gotować?
Aktualizacja: 26 marca, 2024
Nazywany „Złotem Inków” – amarantus lub po prostu szarłat jest jedną z najstarszych roślin uprawnych na świecie. Warto docenić jego walory odżywcze zwłaszcza, że pod względem zawartości białka czy błonnika pozostawia w tyle tradycyjne rośliny zbożowe.
Amarantus obejmuje ponad sześćdziesiąt gatunków o różnorodnych barwach kwiatostanów. Do nasion amarantusa o najwyższej wartości żywieniowej zalicza się: Amaranthus cruentus, Amaranthus hypochondriacus i Amaranthus caudatus. W Polsce szarłat dostępny jest w postaci mąki surowej lub prażonej, nasion oraz preparatu ekspandowanego. Do konsumpcji mogą być przeznaczone również liście szarłatu, które można porównać do szpinaku, aczkolwiek tylko pod względem smaku, ponieważ odżywczo przewyższają go choćby trzykrotnie wyższą zawartością witaminy C.
Uprawa amarantusa
Walory odżywcze szarłatu zostały docenione już kilka tysięcy lat temu przez plemiona Inków i Azteków. Amarantus przywędrował do Europy z Ameryki jako roślina ozdobna. W dzisiejszych czasach pola, na których uprawiane jest to pseudozboże można znaleźć na prawie każdym kontynencie. W Polsce pierwsze plantacje zostały założone w 1993 roku. Warunki klimatyczno-glebowe naszego kraju znakomicie odpowiadają wymaganiom szarłatu. Obecnie najczęściej uprawiana jest polska odmiana – Rawa. Wymaga ona dokładnego zbioru i szybkiego przetworzenia, jednakże jest nietrudna w uprawie i odporna na suszę. Nasiona Amaranthus cruentus zawierają 17,8% białka, 7,8% tłuszczu, 4,9 % błonnika i 3,3 % składników mineralnych.
Amarantus – właściwości lecznicze
Warto wiedzieć, że amarantus spełnia wszystkie warunki jakie powinien spełniać produkt spożywczy, aby zostać zaliczonym do grona żywności funkcjonalnej. Szarłat można stosować w żywieniu osób z anemią, cukrzycą, chorobami układu kostnego. Nie zawiera glutenu, dzięki czemu może stanowić składnik diet bezglutenowych. To tylko niektóre z licznych korzyści płynących z włączenia amarantusa do diety. Do pozostałych należą:
- wspomaganie systemu odpornościowego poprzez korzystny wpływ na węzły chłonne
i nadnercza, - wspomaganie leczenia stanów zapalnych i alergii np. atopowego zapalenia skóry,
- wspomaganie leczenia schorzeń układu krążenia i różnego rodzaju nowotworów,
- usprawnianie pracy przewodu pokarmowego, dzięki wysokiej zawartości frakcji błonnika,
- spowalnianie procesów starzenia,
- przeciwdziałanie chorobom dietozależnym.
Amarantus w swojej frakcji lipidowej zawiera cenny skwalen. Jest to składnik płaszcza lipidowego skóry, który chroni przed działaniem szkodliwych promieni ultrafioletowych. Skwalen jest doskonałym antyoksydantem i wspomaga usuwanie z organizmu szkodliwych ksenobiotyków.
Jak gotować amarantus?
Ziarna amarantusa (w proporcji ½ szklanki szarłatu na ¾ szklanki wody) należy zalać posoloną wodą i doprowadzić do wrzenia. Gotować na małym ogniu przez około 20 minut pod przykryciem. Najlepiej poczekać, aż cała woda zostanie wchłonięta przez ziarna i amarantus będzie miękki.
Płatki z amarantusa
Płatki z amarantusa to nic innego jak rozgniecione ziarno tego zboża. Zalicza się je do produktów specjalnego przeznaczenia żywieniowego. Płatki tak jak sam surowiec, z którego powstają są bogate w aminokwasy egzogenne, w szczególności w lizynę. Charakteryzują się także wysoką zawartością błonnika wspomagającego pasaż treści pokarmowej. Płatki są też doskonałym źródłem makro- i mikroelementów, w szczególności potasu, żelaza, cynku i magnezu. Obecne są także witaminy z grupy B i witamina E. Nie należy zapominać o korzystnych dla prawidłowego funkcjonowania organizmu nienasyconych kwasach tłuszczowych.
Amarantus jest rekomendowany dla wyczynowych sportowców i osób wykonujących ciężką pracę fizyczną. Aczkolwiek, każdy kto dba o to, aby dostarczyć swojemu organizmowi energię i cenne składniki odżywcze powinien po niego sięgnąć. Znakomicie komponuje się z różnego rodzaju przekąskami, deserami, a nawet może być doskonałym urozmaiceniem śniadań i obiadów. Amarantus powinien zagościć na stałe w naszej diecie i być doceniany tak samo, jak został doceniony przez Inków i Azteków.