Słowa mają moc – destrukcyjne przekonania w naszym życiu
„Nic mi nie wychodzi”, „nie jestem dość dobry”, „nie nadaję się do tego zadania” – znajome? Wielu ludzi przez lata zatruwa się takimi myślami, a swoje życie spostrzega jako pasmo porażek. Nic dziwnego – destrukcyjne przekonania odbierają wiarę we własne siły, motywację do działania, sprawiają, że czujemy się bezradni i zamknięci w sytuacji bez wyjścia. A wyjście jest zawsze – w tym wypadku polega na odrzuceniu ograniczających przekonań i nauczeniu się zdrowego, pozytywnego myślenia.
Co to są destrukcyjne przekonania
Przekonania są to różne sądy, pojęcia i generalizacje na temat otaczającej nas rzeczywistości, które uznajemy za prawdziwe i fundamentalne. Każdy z nas ma swój własny wachlarz przekonań dotyczących bardzo różnych obszarów, na przykład:
- przekonania na temat życia: „życie jest piękne”, „życie to ciągła walka”, „życie to wspaniała przygoda”,
- innych ludzi: „ludzie są generalnie dobrzy”, „ludzie myślą tylko o tym, jak wykorzystać innych do swoich celów”, „nie ma już uczciwych ludzi”,
- pracy: „w Polsce nie da się znaleźć dobrej pracy”, „praca powinna dawać satysfakcję”, „to ważne żeby lubić swoją pracę”, „pracę można dostać tylko po znajomości”,
- miłości: „istnieje prawdziwa miłość”, „miłość to złudzenie”, „miłość trwa wiecznie”,
- siebie samego: „nie jestem dość dobra/y”, „uda mi się”, „nie zasługuję na miłość i szacunek innych”, „jestem kiepskim pracownikiem”.
Oczywiście te przykłady można by mnożyć w nieskończoność, w myśl zasady „co człowiek to inna opinia”. Pomimo że nie uświadamiamy sobie większości naszych przekonań, tworzą one coś na kształt wewnętrznej mapy, którą posługujemy się w codziennym życiu i często stanowią punkt wyjścia dla naszych działań, emocji, oczekiwań. Tym samym spełniają bardzo ważną funkcję – trudno byłoby poruszać się w otaczającej rzeczywistości nie mając żadnych wewnętrznych wskazówek i zasad. Zależnie od treści naszych przekonań, mogą one być pomocne w osiąganiu różnych celów i pozytywnie wpływać na nasze życie lub wręcz przeciwnie – ograniczać nas i zamykać drogę dalszego rozwoju.
Wyobraźmy sobie dwie młode kobiety, które mają zupełnie różne przekonania na temat mężczyzn. Jedna z nich wierzy, że „mężczyźni są w porządku”, przekonanie drugiej brzmi „mężczyźni myślą tylko o jednym, nie można im ufać”. Żadna z tych pań nie musi być świadoma treści swojego przekonania, ale u każdej wytworzy ono zupełnie inne nastawienie w relacjach damsko-męskich. Kobieta numer jeden, zaczepiona na przyjęciu przez atrakcyjnego mężczyznę, dużo chętniej nawiąże z nim rozmowę, będzie bardziej naturalna i serdeczna w kontakcie. Jej przekonanie „mężczyźni są w porządku” daje poczucie bezpieczeństwa i komfortu w relacjach z przedstawicielami płci przeciwnej. Takie nastawienie sprzyja otwartej oraz przyjaznej postawie, co znacznie zwiększa szansę na znalezienie partnera. Załóżmy, że na tym samym przyjęciu znajduje się kobieta numer dwa. Jej przekonanie „mężczyźni myślą tylko o jednym, nie można im ufać” sprawia, że traktuje ona każdego przedstawiciela płci brzydkiej jako potencjalne zagrożenie, a w kontakcie z takowym przyjmie raczej wrogą i nieufną postawę. Mężczyzna pragnący zdobyć uznanie tej kobiety napotka nie lada przeszkody, gdyż każdy komplement i przyjazny gest z jego strony może być odebrany jako potwierdzenie tezy „no tak, chce mnie zaciągnąć do łóżka, jest taki sam jak wszyscy”. W tym wypadku negatywne przekonanie na temat panów już na starcie skreśla szansę nawiązania ciekawej znajomości.
Powyższy przykład obrazuje, jak ogromną rolę odgrywają przekonania w naszym codziennym życiu. Z perspektywy psychologicznej nie ma czegoś takiego jak obiektywna rzeczywistość, bowiem każdy człowiek tworzy jej własny obraz przez pryzmat wewnętrznego świata przeżyć, myśli i emocji. Destrukcyjne przekonania to takie, które kreują negatywny, niekorzystny dla nas obraz rzeczywistości, wzbudzając nieprzyjemne emocje, na bazie których dokonujemy działań obniżających szanse uzyskania pożądanych celów. Jeśli ktoś wybiera się na rozmowę kwalifikacyjną z przekonaniem „robię fatalne pierwsze wrażenie”, taka myśl raczej nie doda mu pewności siebie i faktycznie zaprezentuje się jako osoba pełna napięcia, przygaszona, czekająca tylko, by uciec z „sali tortur”. Destrukcyjne, czy negatywne przekonania mogą dotyczyć nie tylko nas samych, ale także różnych obszarów życia. Mając przekonanie „ludzie są generalnie źli i egoistyczni” trudno jest znaleźć oddanych przyjaciół, myśląc, że „w Polsce nie da się uczciwie, dobrze zarabiać” automatycznie nastawiamy się na pracę, która będzie przynosiła raczej mierne zarobki.
Zazwyczaj jesteśmy świadomi tylko części naszych przekonań, a i wtedy większość ludzi uznaje je raczej za obiektywną prawdę na temat rzeczywistości, a nie swój własny obraz świata. Gdy ktoś mówi „kobiety są próżne” ma zazwyczaj na myśli, że tak po prostu jest; nie zdaje sobie sprawy, że to jego własne przekonanie, które sprawia, że w określony sposób odbiera otaczający go świat. Destrukcyjne przekonania kierują naszym życiem, dopóki nie uświadomimy sobie tego faktu i nie zakwestionujemy zawartej w nich „prawdy”.
Skąd biorą się nasze przekonania?
Każdy z nas rodzi się jako „tabula rasa”, wolny od jakichkolwiek pozytywnych, czy negatywnych przekonań. Jednak niezliczona liczba doświadczeń nabywanych każdego dnia buduje w nas określoną wiedzę na temat samych siebie i otaczającego świata. Najistotniejszą rolę odgrywają tu informacje przekazywane przez osoby znaczące – rodziców, opiekunów, inne bliskie i ważne postaci z naszego życia. Małe dziecko bezkrytycznie przyjmuje wszystko, co powie mama i tata, każde ich słowo stanowi dla niego jedyną słuszną i niekwestionowaną prawdę. Jeśli wielokrotnie usłyszy, że jest wspaniałe i kochane, uzna to za niepodważalny fakt na swój temat. Ale i w drugą stronę – malec, któremu powtarza się, że „do niczego się nie nadaje” szybko asymiluje to negatywne przekonanie na temat samego siebie. Czasami rodzice, chcąc zmotywować swoje dzieci do działania, powtarzają im „jesteś leniem”. Nauka zna chyba niewiele przypadków, w których dzieci postanowiły w takiej sytuacji posprzątać swój pokój i wyprowadzić psa, by udowodnić, że tak nie jest, natomiast z całą pewnością wiele z nich wytworzy w przyszłości przekonanie „jestem leniwy”. Co więcej, obserwując i słuchając swych rodziców, dzieci przejmują ich przekonania na temat otaczającej rzeczywistości. W końcu, jeśli mama stale powtarza, że „można polegać tylko na rodzinie” to musi to być prawda, a obcy ludzie nie są godni zaufania.
Wchodząc w wiek szkolny mamy już silnie zakorzeniane przekonania na temat siebie i innych, ale dalsze doświadczenia w relacjach z rówieśnikami, nauczycielami, na polu osiągnięć szkolnych stale rozbudowują naszą bazę informacji i mogą przyczynić się do wzmocnienia lub zmiany naszych przekonań albo wytworzenia nowych. Złośliwe przestrogi starszego rodzeństwa często budują w pierwszoklasistach negatywne przekonania na temat szkoły będące dla nich źródłem wielu obaw (sama pamiętam, jak mając jakieś pięć lat usłyszałam od starszego brata, że gdy pójdę do szkoły, większe dzieci staranują mnie na schodach bo zbyt wolno po nich schodzę. Byłam święcie przekonana, że tak właśnie zakończę swój żywot). Często jednak realne doświadczenia zdobywane w trakcie nowych doświadczeń – w tym wypadku rozpoczęcia edukacji szkolnej – weryfikują negatywne, urazogenne przekonania (już wiedziałam, że pokonuję schody równie sprawnie, co inne dzieci i nie grozi mi stratowanie).
Niestety silne, destrukcyjne przekonania na swój temat, zakorzenione już w dzieciństwie, towarzyszą człowiekowi w kolejnych etapach jego rozwoju, generując na zasadzie zamkniętego koła kolejne negatywne doświadczenia, które je wzmacniają. Dziecko wierzące, że „jest do niczego”, „nigdy nic mu nie wychodzi” będzie się czuło gorsze i głupsze od swoich rówieśników. Brak pewności siebie i lękowość mogą sprawić, że faktycznie zostanie ono odrzucone przez inne dzieci, co potwierdzi jego przekonanie „jestem do niczego” i wytworzy nowe „nikt mnie nie lubi”. Brak wiary w siebie i swoje możliwości intelektualne nie sprzyja także odnoszeniu sukcesów w szkole, co znów może prowadzić do myślenia „jestem głupia/i, niczego nie osiągnę”.
Wielu ludzi przez lata karmi swoje destrukcyjne przekonania i wciąż z nimi żyje w wieku dorosłym. Nie jest to zbyt optymistyczna perspektywa, ale nie oznacza to, że negatywnych przekonań nie da się zmienić. Czasami dzieje się to w sposób naturalny – spotyka nas w życiu sytuacja, która burzy dotychczasowe przekonanie w jakiejś dziedzinie, albo opinie wygłaszane przez ważną dla nas osobę na przykład partnera/kę sprawiają, że zaczynamy poddawać w wątpliwość to, w co do tej pory wierzyliśmy. Mówimy wtedy, że ktoś ukazał nam zupełnie inną perspektywę, sprawił że zaczęliśmy inaczej patrzeć na pewne sprawy. Niekiedy jednak zmiana destrukcyjnych przekonań dokonuje się w wyniku własnej pracy nad sobą. O tym, czy taka zmiana jest możliwa i jak jej dokonać dowiecie się w artykule “wpływ negatywnych przekonań na nasze życie”.