Wpływ flory jelitowej na odporność organizmu
Aktualizacja: 17 lipca, 2020
„Odporność pochodzi z brzucha”, choć to brzmiące nieco jak slogan reklamowy hasło jest zbytnim uproszczeniem, kryje w sobie wiele prawdy. Faktycznie, znacząca część naszego układu odpornościowego zlokalizowana jest w obrębie jelita cienkiego. Jaki wpływ na funkcje immunologiczne ma stan jelit? Co szkodzi jelitom, a tym samym pogarsza odporność oraz jak temu zapobiec?
Jelita a odporność
Jelito cienkie zwykle postrzegamy jako narząd układu trawiennego, odpowiedzialny za trawienie i wchłanianie substancji odżywczych. Tymczasem okazuje się, iż pełni ono znaczącą rolę w prawidłowym funkcjonowaniu układu odpornościowego, który każdego dnia chroni nasz organizm przed szkodliwymi patogenami. Poza funkcją wewnątrzwydzielniczą, związaną z trawieniem, jelito cienkie jest ważnym narządem układu immunologicznego, gdyż właśnie w jego obrębie wytwarza się około 80% wszystkich immunoglobulin (białek odpowiedzi odpornościowej). W obrębie jelita lokalizuje się również ponad połowa wszystkich krążących w organizmie limfocytów (komórek układu odpornościowego). Nic dziwnego, że „centrum” naszej odporności lokalizuje się właśnie w jelicie. To w tym miejscu codziennie następuje kontakt środowiska zewnętrznego (pokarmu i płynów oraz spożytych z nimi bakterii) z wewnętrznym. Aby radzić sobie ze stałym napływem patogenów, jelito musiało wytworzyć mechanizmy obronne, które zabezpieczają przed wnikaniem ze światła jelita do krwioobiegu „intruzów”. Do takich mechanizmów należy przede wszystkim obecna w jelicie bariera jelitowa, na którą składa się mikroflora jelit, układ GALT (tkanka limfatyczna związana z błonami śluzowymi jelita cienkiego) oraz tzw. połączenia ścisłe między komórkami nabłonka jelitowego, których selektywna przepuszczalność umożliwia przenikanie do krwioobiegu wyłącznie pożądanych substancji.
Co szkodzi jelitom i zmniejsza odporność
Fizjologicznie, bariera jelita cienkiego składa się między innymi ze ściśle do siebie przylegających komórek nabłonka umożliwiające selektywne przepuszczanie składników ze światła jelita do krwioobiegu oraz mikroflory jelitowej, której prawidłowy skład jakościowy i ilościowy bakterii ma znaczenie w kwestii funkcjonowania wielu układów ciała. Jeśli ilość bakterii potencjalnie chorobotwórczych i patogennych przeważa nad probiotycznymi, mamy do czynienia ze zjawiskiem dysbiozy jelitowej, która generuje problemy nie tylko z funkcjonowaniem układu trawiennego, ale i odpornościowego. To zaś przekłada się na nieprawidłową pracę całego organizmu. Niestety współczesny tryb życia, na który składają się nadużywanie antybiotyków, restrykcyjne diety, żywność wysokoprzetworzona, leki, toksyny, przewlekły stres i inne, niekorzystne czynniki środowiskowe, powodują zubożenie różnorodności mikrobioty oraz zmiany jej składu. Dysbioza jelitowa osłabia wspomnianą barierę jelita cienkiego, przez co nie jest ona w stanie w tak efektywny sposób pełnić funkcji immunologicznej. Jeśli do zjawiska nierównowagi mikrobioty jelitowej dodamy zwiększoną przepuszczalność jelit, wywołaną rozluźnieniem wspomnianych połączeń ścisłych, dopuścimy do stanu znaczącego osłabienia bariery jelitowej, a co za tym idzie – istotnego zmniejszenia odporności. Co gorsza, czynniki stymulujące „rozluźnienie” połączeń ścisłych są podobne do tych, które kreują dysbiozę jelitową – najczęściej więc te dwie nieprawidłowości występują razem.
Zwiększona przepuszczalność bariery jelitowej nie jest zjawiskiem korzystnym. Utrata selektywności składników przenikających przez wspomnianą barierę sprawia, że do krwioobiegu przedostawać się mogą patogeny takie jak bakterie, wirusy, antygeny pokarmowe. Wszystkie te czynniki chorobotwórcze będą powodować aktywację układu immunologicznego. Ten zaś, przewlekle pobudzany, może stać się w perspektywie czasu coraz bardziej osłabiony – mamy wtedy do czynienia z pogorszeniem odporności oraz zwiększonym ryzykiem rozwoju zakażeń bakteryjnych, wirusowych i pasożytniczych. Sytuacja może być również zupełnie odmienna – układ immunologiczny może stać się nadmiernie pobudzony. To z kolei może przyczyniać się do rozwoju nadwrażliwości pokarmowych na wiele składników żywności, szczególnie tych, które na co dzień pojawiają się w naszej diecie, a które są silnymi alergenami (np. gluten, kazeina, białko jaja kurzego). Nadaktywny układ odpornościowy może również kierować odpowiedź immunologiczną w kierunku autoantygenów, czyli komórek własnego ciała – mamy wtedy do czynienia ze zjawiskiem autoagresji. Jak widać, osłabienie bariery immunologicznej w obrębie jelita cienkiego może być nie tylko przyczyną zmniejszonej odporności, ale i rozwoju nadwrażliwości pokarmowych (tzw. utajonych alergii pokarmowych) oraz chorób autoimmunologicznych (choć na te składają się również predyspozycje genetyczne i inne czynniki środowiskowe).
Odbudowa flory bakteryjnej jelit i bariery jelitowej
Opisane wyżej mechanizmy osłabienia bariery jelitowej i związane z tym konsekwencje nasuwają jedno pytanie, w jaki sposób przywrócić prawidłową integralność ścisłych połączeń oraz równowagę mikrobioty, a tym samym zapewnić prawidłową strukturę bariery jelitowej? Oczywiście, pierwszym istotnym faktem jest eliminacja przyczyn dysbiozy i zwiększonej przepuszczalności jelit. Eliminacja z diety żywności wysokoprzetworzonej, zbilansowanie jadłospisu, zaadresowanie i usunięcie przyczyn chronicznego stresu, minimalizacja ogólnoustrojowych stanów zapalnych, ograniczenie ilości przyjmowanych leków, szczególnie niesteroidowych leków przeciwzapalnych (oraz innych, poza tymi niezbędnymi, zleconymi przez lekarza) i antybiotyków. Konieczne może się okazać również usunięcie z diety pokarmów, na które stwierdzono nadwrażliwość (na podstawie badań diagnostycznych) oraz wdrożenie diety eliminacyjno-rotacyjnej. Dzięki temu, będziemy w mniejszym stopniu stymulować rozregulowany układ immunologiczny. Równolegle należy dążyć do leczenia chorób współistniejących – oprócz alergii i nietolerancji pokarmowych także chorób autoimmunologicznych, zaburzeń trawienia i wchłaniania oraz infekcji bakteryjnych, wirusowych i pasożytniczych. Oprócz tego, pomocne będzie wdrożenie do diety:
- aminokwasów tj. l-glutaminy, glicyny, proliny – występujących w mięsie, przetworach mlecznych i warzywach jak: kapusta, buraki, fasola, pietruszka czy szpinak. Jak się okazuje, te związki azotowe pełnią ważną rolę w zachowaniu szczelności bariery jelitowej;
- maślanu sodu – jest jednym z niezbędnych elementów homeostazy jelitowej, koniecznych dla prawidłowego przebiegu procesów regeneracji i odnowy nabłonka błony śluzowej jelit. Ze względu na fakt, iż maślan nie występuje w dużej ilości w pokarmach, zaleca się suplementację dobrej jakości preparatami soli kwasu masłowego, czyli maślanu sodu;
- rosołu – oczywiście nie tego z kostki rosołowej, a tego długo gotowanego, powstałego na bazie dobrej jakości mięsa i kości zwierzęcych, z dodatkiem warzyw. Taki wywar jest bogaty w wapń, magnez, fosfor, a przede wszystkim kolagen, z którego zbudowane jest wiele tkanek w ciele – także w obrębie jelit;
- związków o działaniu przeciwzapalnym – zaburzenia w obrębie bariery jelitowej zawsze będą wiązały się z przewlekłym stanem zapalnym, który jest czynnikiem wpływającym na rozwój wielu chorób. Związki takie jak np. kurkumina, obecna w kurkumie, wykazując silnie przeciwzapalne działanie, mogą okazać się pomocne w niwelowaniu chronicznego stanu zapalnego w ciele;
- probiotyków – najlepiej dostosowanych indywidualnie do naszego stanu mikroflory jelitowej. Naturalnym źródłem bakterii probiotycznych są również kiszona kapusta czy ogórki kiszone, jednak liczebność drobnoustrojów może być tam zbyt mała, jeśli mamy do czynienia z zaawansowaną dysbiozą. W tym przypadku poleca się dobranie odpowiedniego szczepu dobrej jakości preparatu probiotycznego.
Szczelna i selektywnie przepuszczalna bariera jelitowa warunkuje odporność i zapobiega wnikaniu antygenów pokarmowych do krwioobiegu. Niestety niekorzystne czynniki środowiskowe, tj. nadużywanie antybiotyków i leków, restrykcyjne diety, żywność wysokoprzetworzona, toksyny, przewlekły stres przyczyniają się do nieprawidłowości w strukturze bariery jelitowej oraz stanu dysbiozy jelitowej. Te zaś negatywnie wpływają na układ odpornościowy ciała. Podstawą regeneracji bariery jelitowej, oprócz oczywistego wyeliminowania wspomnianych czynników środowiskowych, jest przywrócenie odpowiedniego składu mikroflory jelitowej i odbudowa struktury jelita m.in. przy pomocy aminokwasów, maślanu sodu i związków o potencjale przeciwzapalnym.
Ta flora jelitowa to chyba jeden z bardziej niedocenianych aspektów, zwłaszcza w przypadku dzieci urodzonych przez cesarkę, i tu z pomocą mogą przyjść czasem różne synbiotyki.
Mi pediatra wytłumaczył, jakie znaczenie dla odporności ma flora jelitowa, dlatego moje dzieci dostają regularnie kropelki z bakteriami kwasu mlekowego na wspieranie flory jelitowej