Opinie

  1. Ja od kilku lat(6-7) sporządzam wino z jagód czarnego bzu i aronii. Biorę w równych proporcjach: wiadro dojrzałych jagód bzu i tyleż samo jagód aronii , Przepuszczam to przez maszynkę z grubym sitkiem ( aby lepiej zmiażdżyć). Do tego dodaję około 15 litrów przegotowanej , ostygniętej wody oraz ( wczesniej przygotowaną torebkę drożdży winnych ” Burgund). W tej wodzie rozpuszczam od razu około 5 kg cukru i wszystko wlewam do dużego balonu- 50 -litrowego. Po około 2- tyg. i dość bużliwej fermentacji ( fermentacja się uspokaja) odlewam z tego balonu około 5 litrów płynu , rozpuszczam w nim około 3 kg. cukru i znów wszystko wraca do tego balonu. Po następnych 2-3 tyg. znów odlewam około 5 litrów płynu i znów rozpuszczam w tym około 3 kg. cukru i całość wlewam do tego balonu. Po miesiącu- 2 miesiącach kiedy fermentacja już zanika oddzielam przy pomocy dość gęstego sita części stałe ( i wyrzucam je ) a młode mocne na około 17-18 % wino przelewam z powrotem do tegoż balonu ( teraz mogę dosłodzić- jeśli chcę bardziej słodkie) i zostawiam (balon przykrywam kilkakrotnie złożoną gazą) na 2-3 miesiące aż się dobrze ustoi i sklaruje i wtedy przy pomocy wężyga gumowego delikatnie spuszczam z nad osadu aby nie zgorzkniało. Przeważnie w styczniu – lutym można już je pić. Mam niektóre z kilku lat- pycha – wypić np. do obiadu lub przy kolacji szklaneczkę! Bardzo je lubię . Nota bene- mój syn – lekarz odstawił swoje kupione dobre wina i chętnie korzysta z moich zapasów. Wszystkim moim przyjaciołom bardzo smakuje. Polecam- mogę służyć radą i pomocą. Przetrzymuję w balonie i odlewam w miarę potrzeb, starsze roczniki trzymam w balonach 5-litrowych po winie z etykietką.

    1. My przelewamy wino, ale z samego bzu, do butelek. Goście po drugiej flaszce jeszcze nie wiedza co piją, myślą że to zwykłe, a dobre wino z winogron.

Napisz swoją opinię

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *